Fot. UAE Team Emirates

Niespełna miesiąc po wypadku, jaki przydarzył mu się na jednym z treningów, Rui Costa powraca do ścigania. Portugalczyk będzie liderem UAE Team Emirates na środowy Brabantse Pijl.

Mistrz świata z 2013 roku pod koniec ubiegłego miesiąca zderzył się z ciężarówką. Na szczęście nie doznał poważniejszych obrażeń i szybko wznowił treningi. Jego plan przygotowań nie został mocno zakłócony, więc wszystko wskazuje na to, że to właśnie 32-latek będzie najmocniejszą kartą UAE na wyścigi Tryptyku Ardeńskiego. Ostatecznym przed nimi przetarciem będzie jednak Brabancka Strzała.

Wykonałem dobrą pracę, choć częściowo została ona zakłócona przez wypadek. W Strzale nie narzucam sobie niepotrzebnej presji, ale będę chciał sprawdzić, jak moje ciało zachowa się tuż przed Amstel Gold Race

mówił Costa, cytowany przez cyclingnews.

Kolarz z Povoa de Varzim nie odniósł jak dotąd w tym sezonie ani jednego zwycięstwa. Z dobrej strony pokazywał się jednak podczas Tour of Oman (2.HC, 4. w klasyfikacji generalnej) czy Tirreno-Adriatico (2.UWT, 10. miejsce).

Poprzedni artykułVictor Campenaerts podejmie dziś próbę pobicia rekordu świata w jeździe godzinnej
Następny artykułGran Fondo Gdynia 2019: W 80 dni dookoła świata – szybki sukces i piękny finał
Pasją do kolarstwa zarażony ponad dekadę temu, sił próbuje nie tylko jako dziennikarz, ale i zawodnik – amator, gdyż jest zdania, że specyfikę tego sportu poznać można jedynie samemu go uprawiając. Obok szosy rozkochany w astronomii.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments