Już jutro odbędzie się słynny włoski klasyk Strade Bianche. Jednym z faworytów jest kolarz Team Sky, Gianni Moscon.
Dla Moscona będzie to czwarty z rzędu start w Strade Bianche. W poprzednich edycjach zajmował 18., 17. i 14. miejsce. To oczywiście za mało dla włoskiego kolarza.
Strade Bianche nie jest zwykłym wyścigiem, w którym zwycięstwo jest marzeniem. To klasyk, który najbardziej kocham. Moje przygotowania zimą były dobre i klasyki są moim celem w tym roku
– powiedział Moscon w rozmowie z portalem Cyclingpro.
Włoch rozpoczął sezon od startu w UAE Tour, gdzie nie zaprezentował się z najlepszej strony. Najważniejsze wyścigi jeszcze przed nim. Po Strade Bianche kolarz Team Sky pojedzie w Tirreno-Adriatico, Milano-San Remo, belgijskich klasykach (E3, Gent-Wevelgem, Dwars door Vlaanderen, De Ronde) i Paris-Roubaix. W wyścigu po białych drogach Moscon powalczy o najwyższe cele.
Byłoby dobrze wygrać Strade Bianche, to był i jest wyścig z dawnym smakiem. Tylko jeden włoch, Moreno Moser, wygrał go do tej pory. Chciałbym być następny
– deklaruje Gianni Moscon.
Oprócz Moscona w składzie Team Sky na Strade Bianche 2019 znaleźli się: Michał Gołaś, Geraint Thomas, Owain Doull, Leonardo Basso, Diego Rosa i Salvatore Puccio.