Młody Holender z „Watahy” Patricka Lefevere’a triumfował w swoim pierwszym starcie w tym sezonie.
Już pierwszy rok spędzony w World Tourze był bardzo udany dla Jakobsena. Wygrywał w Danilith Nokere Koerse i Scheldeprijs udowadniając, że ma zadatki na mocnego sprintera. Wczoraj w chaotycznym sprincie poprzedzonym kraksą nie dał szans rywalom na pierwszym etapie Volta ao Algarve.
Mocno pracowałem w zimie, ale nie spodziewałem się tak szybkich efektów. Co prawda robiliśmy rekonesans tego etapu i wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Moja ekipa wykonała tytaniczną pracę, a ja mogłem swobodnie finiszować. To niesamowite, że już podczas pierwszego startu mogę się cieszyć ze zwycięstwa
– powiedział uradowany Fabio Jakobsen.