Kolejny już rok Gran Fondo Gdynia będzie przeprowadzał testy antydopingowe. Przebadany może być każdy uczestnik wyścigu, niezależnie od zajętego miejsca i czasu.
– Wierzymy w sens czystej rywalizacji i postawiliśmy realizować własny program antydopingowy w imieniu czystych sportowców i uczciwości naszego sportu, który obejmuje przestrzeganie WADA Prohibited List
– mówi Michał Drelich, dyrektor Gran Fondo Gdynia.
Badania antydopingowe zostały przeprowadzone już na pierwszej edycji wyścigu, w 2018 roku. W tym roku współpraca z POLADA jest kontynuowana.
– Jesteśmy przeciwni praktykom dopingu w sporcie, z przyczyn etycznych i medycznych, i w pełni popiera stanowisko Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) przeciwko stosowaniu zakazanych substancji i metod. Gran Fondo Gdynia stosuje politykę i procedury antydopingowe WADA, aby zapewnić czystą, zdrową i uczciwą atmosferę sportową dla wszystkich sportowców
– dodaje Drelich.
To że kontrole mają sens pokazał zeszły rok, kiedy to dwóch masterów miało wynik pozytywny – Paweł Rychlicki wspomagał się clenbuterolem podczas UCI Gran Fondo w Danii, z kolei były kolarz zawodowy Krzysztof Krzywy zaliczył „wpadkę” podczas mistrzostw Polski masters w Starachowicach.
Przypomnijmy, że w tym roku kontrolę antydopingową przeprowadzą także organizatorzy Tatra Road Race. Kolejni organizatorzy lada moment także dołączą do Gran Fondo Gdynia oraz Tatra Road Race. Zdecydowanie jesteśmy za!
Żródło: GF Gdynia + własne