Akcja „oczyszczania” kolarstwa amatorskiego z dopingowiczów rozpoczęła się na dobre. Dziś potwierdziły się informacje o czteroletniej dyskwalifikacji Pawła Rychlickiego.
Rychlicki był w przeszłości osobą ściśle związaną z kolarstwem zawodowym. Dane mu było zarówno ścigać się w elicie, jak i kierować zawodnikami z fotela dyrektorskiego samochodu. W ostatnich latach był on jednak głównie znany z bardzo dobrych wyników osiąganych w wyścigach kategorii masters.
Niestety dla niego, podczas ubiegłorocznego wyścigu UCI Gran Fondo w duńskiej miejscowości Holbaek przyszło mu się zmierzyć z kontrolą antydopingową, której wynik okazał się być pozytywny. Organizatorzy imprezy niezwłocznie poinformowali o tym odpowiednie organy, w tym też POLADA, która zgodnie z nowymi przepisami zdyskwalifikowała zawodnika na cztery lata. Wyrok uprawomocnił się 3 sierpnia tego roku.
Wedle informacji podawanych przez różne źródła, niedozwolonym środkiem stosowanym przez Rychlickiego był clenbuterol.
Co ważne, to „dopiero początek”. Jesienią ma bowiem ruszyć duża, zorganizowana akcja wyłapywania dopingowiczów w amatorskim peletonie. Niewykluczone, że zbierze ona naprawdę potężne żniwo.