fot. Cofidis

O tym, że sezon 2018 nie był do końca udany dla Nacera Bouhanniego wiedzą chyba wszyscy. Teraz Francuz ma zamiar odebrać to, co jego, stając się ponownie jedną z gwiazd światowego peletonu.

Bouhanni, będący jedną z najsilniejszych postaci w ekipie Cofidis, w ubiegłym roku odniósł zaledwie jedno zwycięstwo w wyścigu World Tour oraz musiał odpuścić start w Tour de France. Teraz, popularny „bokser” chce ponownie pokazać na co go stać i robi wszystko, by od początku sezonu być w absolutnym gazie.

Czuje się świetnie. Udało mi się wykręcić 1630 watów podczas jednego ze sprintów, a wcześniej maksymalnie osiągałem moc 1550 watów. To świetne liczby, tym bardziej, że mamy dopiero styczeń. Jednocześnie jednak jestem bardziej wypoczęty i dorzucam wszystkie myśli, które mogą mi pokrzyżować plany. Skupiam się tylko i wyłącznie na pracy.

Kiedy głowa odpowiednio prowadzi, wówczas nogi pracują jak powinny. Ponownie jestem szczęśliwy na rowerze. Moja dziewczyna oraz rodzina bardzo mi pomogli, bym znów czuł się dobrze. Zrozumiałem, że jest też życie poza kolarstwem i to pozwala mi inaczej spoglądać na wszystko

– powiedział Bouhanni w rozmowie z L’Equipe.

Na ten moment jeszcze nie do końca wiadomo kiedy Francuz wróci na kolarskie szosy. Niewykluczone, że stanie się to już podczas Challenge Mallorca.

Poprzedni artykułAndrea Tafi jednak nie wystartuje w Paryż – Roubaix 2019?
Następny artykułMatt White: „Nikt nie chce wygrać wyścigu przez to, że ktoś miał kraksę”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments