fot. Israel Cycling Academy

Ekipa Israel Cycling Academy nie ma zamiaru zwalniać tempa. Po solidnym sezonie 2018, zespół ProConti ma zamiar ponownie wziąć udział w Giro d’Italia.

Jak wszyscy dobrze pamiętamy, ekipa Israel Cycling Academy zaliczyła już debiut w La Corsa Rosa. Związane było to jednak ze startem wyścigu w Jerozolimie, co znacznie ułatwiło zespołowi wywalczenie udziału w imprezie. Niestety, skończyło się jedynie na 45. miejscu w klasyfikacji generalnej, wywalczonym przez Bena Hermansa.

Co ciekawe, w 2019 roku, Israel Cycling Academy ponownie spróbuje wywalczyć miejsce w Giro d’Italia. Tym razem nie będzie jednak tak łatwo. Mimo to, działacze zrobili wszystko, co mogli, by wywalczyć dziką kartę. Przede wszystkim pomóc w tym ma ściągnięcie Davide Cimolaia i Riccardo Minalego.

Liczymy, że w sezonie 2019 uda nam się wrócić na trasę Giro d’Italia. W zeszłym sezonie wypracowaliśmy sobie reputację i pojechaliśmy niezły wyścig, a do tego ściągnęliśmy kilku włoskich zawodników. Dodatkowo mamy plan, by w każdym wyścigu, w którym startujemy, powalczyć o zwycięstwo, by zdobyć jak najwięcej punktów

– powiedział Oscar Guerrero, dyrektor sportowy.

Co ciekawe, ekipa z Izraela ma też zamiar wykorzystać nowe przepisy, które wejdą w życie od 2021 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zespół solidnie się wzmocni przed sezonem 2020, by w jego trakcie zdobyć jak najwięcej „oczek” do klasyfikacji UCI, co pozwoliłoby awansować do cyklu World Tour.

Poprzedni artykułVuelta a Espana szansą dla Fabio Aru?
Następny artykułPrimoz Roglic także wystartuje w Giro d’Italia?
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments