fot. Marek Bala / naszosie.pl

Dyrektor sportowy drużyny CCC Team Piotr Wadecki powiedział w radiowej audycji „Wjechało na Weszło” w radiu WESZŁO FM, że jednym z tych kolarzy, na których najbardziej liczy w przyszłym sezonie jest Łukasz Wiśniowski. Uzasadniał także, dlaczego w ekipie World Tour Dariusza Miłka nie znalazł się m.in. Alan Banaszek. 

Drużyna CCC, tak jak inne składy World Tour, rozpocznie sezon w Australii, podczas wyścigu Tour Down Under. Spośród polskich kolarzy wystartują tam Łukasz Owsian i Szymon Sajnok, który pierwszą część sezonu poświęci przygotowaniom do torowych mistrzostw świata w Pruszkowie, a później skoncentruje się na szosie. Przypomnijmy, że 21-latek jest obecnym mistrzem świata w omnium.

Kolarze CCC Team mają już ułożone kalendarze startów, ale na zgrupowaniu, które w weekend drużyna rozpocznie w hiszpańskiej Denii (czyli tam, gdzie jeździła drużyna BMC), każdy zawodnik odbędzie jeszcze indywidualne rozmowy z kierownictwem.

Tym, który w sezonie 2019 nie będzie musiał uczyć się ścigania w kolarskiej lidze mistrzów jest Łukasz Wiśniowski, który do minionego sezonu reprezentował barwy Team Sky. Liczy na niego Piotr Wadecki i zapewnia, że w niektórych wyścigach będzie miał wolną rękę.

Liczę na Łukasza Wiśniowskiego. Po odejściu z drużyny Sky będzie miał więcej swobody – będą wyścigi, podczas których będzie pomagał Gregowi Van Avermaetowi, ale będą też takie, w których Belg nie będzie startował lub po prostu pojedzie po to, by odbyć trening przed jakimś ważniejszym startem. Tam, gdzie nie będzie Grega, będzie Łukasz.

Wadecki powiedział o „Wiśni” – jak popularnie nazywany jest Łukasz Wiśniowski – niemal to samo, co we wrześniowym wywiadzie powiedział Naszosie.pl sam zawodnik. Poza wyścigami klasycznymi, na których chce się skoncentrować, wszystko wskazuje na to, że wystartuje, w którymś z wielkich tourów – być może nawet w Tour de France.

Piotr Wadecki zastrzegł również, że nie można mieć zbyt wygórowanych oczekiwań wobec sezonu 2019, ponieważ CCC Team jest w fazie budowy i „docierania”, ale jej kierownictwo już snuje plany na dalszą przyszłość.

Zrobiliśmy przegląd kolarzy, którym po sezonie 2019 kończą się kontrakty. Nie zdradzę wielkiej tajemnicy, że potrzebny nam jest lider na wielkie toury, oraz że bardzo chcielibyśmy mieć w swoich szeregach kolarza pokroju Rafała Majki czy Michała Kwiatkowskiego

– przyznał Wadecki.

A dlaczego nie ma w drużynie Alana Banaszka, który ostatecznie podpisał kontrakt z hiszpańską drużyną drugiej dywizji Caja Rural – Seguros RGA? Piotr Wadecki wyjaśnił, nie odpowiadając jednak wprost:

W drużynie CCC Development Team byłby liderem w wyścigach odpowiadających jego charakterystyce – taką złożyliśmy mu propozycję. On ją odrzucił i ja to szanuję oraz jednocześnie nie zamykam mu drogi do CCC. Wierzę, że za rok lub dwa dołączy do naszego składu World Tour.

Całej rozmowy Adama Probosza i Igora Błachuta z Piotrem Wadeckim można posłuchać tutaj.

Poprzedni artykułWiggins: „liczę, że Campenaerts pobije mój rekord”
Następny artykułGeraint Thomas wrócił do treningów i myśli o obronie tytułu zwycięzcy TDF
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments