Niestety sprawdziły się najczarniejsze scenariusze. Vincenzo Nibali złamał jeden z kręgów w kolizji z policyjnym motocyklem, co zmusiło go do wycofania się z wyścigu.
Do nieszczęśliwej kraksy doszło kilka kilometrów przed metą w Alpe d’Huez. Początkowo wydawało się, że upadek nie był jednym z tych „niebezpiecznych”. Po przekroczeniu linii mety przez „Rekina z Mesyny” okazało się jednak, że zderzenie może być opłakane w skutkach. Niestety podczas badań w Grenoble, najczarniejsze scenariusze okazały się prawdziwe.
Tym samym Vincenzo Nibali nie wystartuje do trzynastego etapu Tour de France. Do tej pory, lider Bahrain – Merida zajmował czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, ze stratą nieco ponad dwóch i pół minuty.