Kilka dni temu informowaliśmy Państwa o ogromnych różnicach w nagrodach dla Panów i Pań podczas Dwars door Vlaanderen. Jak się okazuje, podczas najważniejszego flandryjskiego wyścigu w sezonie, sytuacja jest praktycznie identyczna.
Sprawa, którą kilka dni temu wyciągnął na światło dzienne Jered Gruber, zatoczyła już ogromne koło w sieci. Spory szum wytworzył się także wokół podobnego problemu podczas Ronde van Vlaanderen.
Zgodnie z oficjalnymi informacjami podanymi przez organizatorów, czołowa „20” wyścigu mężczyzn otrzymała w sumie 50 tysięcy Euro, zgodnie z przepisami UCI, z czego aż 20 tysięcy zgarnie zwycięzca wyścigu. W przypadku Pań, zwycięstwo w De Ronde jest warte… 1150 Euro. Dodatkowo, cała pula nagród dla kobiet opiewa na kwotę… 5245 Euro, czyli niewiele ponad 10% puli męskiej.
Co ciekawe, Międzynarodowa Unia Kolarska wciąż nie zamierza ustalić minimalnego progu nagród w wyścigach World Tour płci pięknej. Tym samym tylko i wyłącznie organizatorzy decydują o wartości wyników w ich wyścigach.