Giant-Alpecin

Belg ścigający się od tego roku w barwach Verandas Willems – Crelan przewrócił się w strefie bufetu podczas Etoile de Besseges.

Waeytens miał sporo pecha, bo upadek spowodował leżący na ziemi bidon, a złamanie było na tyle skomplikowane, że konieczna była operacja.

Ktoś (nie celowo) nie mógł zabrać swojej torby we właściwy sposób podczas bufetu. Przednim kołem wjechałem w pełny bidon i nie byłem w stanie uniknąć kraksy. Zobaczymy co przyniesie noc i mam nadzieję, że mój nadgarstek zrobi jakiś cud

-pisał Waeytens na Twitterze w środę, tuż po wypadku.

Cud jednak się nie stał i dziś zawodnik Verandas Willems – Crelan przeszedł operację. Mimo, że kontuzja wyłączy go na jakiś czas ze startów i treningów to sam kolarz nie traci dobrego humoru i na Twitterze żartuje ze swojego byłego kolegi z drużyny Toma Dumoulina. W szpitalu w którym leży Waeytens lekarskie fartuchy są marki…”Dumoulin”.

Wiem, że Tom Dumulin jest modnisiem, ale nie wiedziałem, że ma własną markę szpitalnych sukni…. Stylowo Tommy!”

Poprzedni artykułEgan Bernal: „Byłem zaskoczony tym wynikiem”
Następny artykułWypowiedzi po królewskim etapie wyścigu w Walencji
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments