Michał Kapusta / naszosie.pl

Jak wszyscy dobrze wiedzą, sezon 2018 ma być ostatnim w karierze Damiano Cunego. Co więcej, wiele wskazuje na to, że „mały książę” będzie chciał pożegnać się z rowerem po przejechaniu Giro d’Italia.

Choć zespół Nippo – Vini Fantini wciąż nie otrzymał zaproszenia na start w La Corsa Rosa, Cunego i spółka bardzo w niego wierzą. Szczególnie dla byłego zwycięzcy wyścigu, start w tegorocznej edycji byłby czymś wyjątkowym. Jest więcej niż prawdopodobne, że wówczas, po zakończeniu ścigania w narodowym wyścigu, Cunego zakończyłby karierę.

Do Giro d’Italia zostało jednak jeszcze sporo czasu. Póki co kalendarz „małego księcia” zaczął się krystalizować. Jego sezon rozpocznie się podczas Etiole de Besseges, na początku lutego. Następnie powinniśmy zobaczyć go na trasie Trofeo Laigueglia oraz kilku innych wyścigów należących do pucharu Włoch. Ostatnim przygotowaniem do Giro miałby być Tour of the Alps.

Poprzedni artykułBardet wzywa Froome’a do „samozawieszenia”
Następny artykułSkłady ekip 2018 – ProContinental – cz. 5
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments