Niestety, kolejny sezon jest dla Taylora Phinneya nieudany. Tym razem Amerykanin został zmuszony do rezygnacji ze startu w Paryż – Roubaix ze względu na bardzo złe samopoczucie po upadku podczas Ronde van Vlaanderen.
Phinney z pewnością nie będzie dobrze pamiętał belgijskiego monumentu, który mieliśmy przyjemność oglądać w ubiegłą niedzielę. Amerykanin zanotował bardzo nieprzyjemny upadek, podczas którego połamał kask. Niestety, po kilku dniach uderzenie w podłoże nadal ma pływ na samopoczucie kolarza Cannondale – Drapac, przez co jest on zmuszony odpuścić „Piekło Północy”.
Jeszcze wczoraj miałem nadzieję, że będę w stanie wystartować w Paryż – Roubaix. Czułem się naprawdę nieźle i liczyłem, że podobnie będzie podczas treningu. Wczoraj pierwszy raz wyszedłem pojeździć. Na początku zaczął towarzyszyć mi nieprzyjemny ból głowy. Po chwili jednak wszystko było w porządku, co rozbudziło moje nadzieje. Niestety po pewnym czasie ból ponownie dał o sobie znać, jednocześnie uderzając w sferę mentalną i przypominając mi niedzielne uderzenie. – powiedział Phinney.
Zespół Cannondale – Drapac nie ma w tym tygodniu szczęścia. Wcześniej z rywalizacji w „Piekle Północy” wypadł kontuzjowany Sep Vanmarcke. Tym samym liderem zespołu Jonathana Vaughtersa będą Dylan Van Baarle i Sebastian Langeveld.
Skład Cannondale – Drapac na Paryż – Roubaix: Paddy Bevin, Wouter Wippert, Dylan van Baarle, Sebastian Langeveld, Will Clarke, Tom Scully, Tom Van Asbroeck i Ryan Mullen.