Fot. Katusha-Alpecin

Portugalczyk zastąpił na stanowisku Viacheslava Ekimova, który pełnił najważniejszą funkcję w rosyjskiej ekipie od 2012 roku. Za kadencji „Ekiego” Katusha stała się jedną z najbardziej utytułowanych drużyn kolarskich na świecie.

Azevedo jest obecny w zawodowym kolarstwie od ponad dwudziestu lat. Karierę zawodniczą rozpoczął w 1994 roku w ekipie Boavista. Przez sześć sezonów jeździł w czołowych zespołach świata – w latach 2001-2003 był w składzie ONCE, a w okresie od 2004 do 2006 roku reprezentował barwy Discovery Channel. W tych zespołach był cenionym pomocnikiem w górach – m.in. pracował dla Armstronga na trasie Tour de France w 2004 roku. Po zakończeniu kariery został dyrektorem sportowym w ekipie RadioShack, a od 2014 roku pełnił tę samą funkcję w Katushy.

Ekimov zapowiedział odejście z zespołu po tegorocznym Tour de France, a Azevedo stał się naturalnym kandydatem do zastąpienia Rosjanina. Na stronie internetowej Katushy Portugalczyk opowiada o nowej pracy i o celach na 2017 rok:

To jest dla mnie ogromny krok naprzód. Nie spodziewałem się, że dostanę ofertę objęcia tak zaszczytnego stanowiska. Kiedy zakończyłem karierę sportową marzyłem, by zostać dyrektorem sportowym i udało mi się pełnić tę funkcję przez 7 lat. Wielką przyjemność sprawiało mi przebywanie w samochodzie technicznym, utrzymywanie kontaktu z zawodnikami i tworzenie pozytywnej atmosfery podczas wyścigów. Po obecnym sezonie zarząd drużyny wezwał mnie na spotkanie. Spodziewałem się, że omówimy cele na przyszły rok, natomiast właściciele zaproponowali mi nową pracę, bardziej odpowiedzialną i wymagającą jeszcze większego poświęcenia. To było dla mnie wielkie zaskoczenie – potrzebowałem kilku dni by przemyśleć tę ofertę i porozmawiać na ten temat z rodziną .

Jose ostatecznie przyjął nową rolę, ale zapowiada, że nie chce tracić kontaktu z drużyną. W kilku wyścigach nadal będzie jeździł w samochodzie technicznym jako dyrektor sportowy.

Muszę pozostać wewnątrz peletonu z trzech powodów: po pierwsze – to jest moja pasja, po drugie – uwielbiam pracę w roli dyrektora sportowego, i po trzecie – muszę być blisko kolarzy, by wiedzieć czego potrzebują lub czego im brakuje.

Azevedo ma bardzo spokojny charakter, waży każde słowo, ale też twardo stąpa po ziemi. To bardzo ważne cechy dla menedżera, który musi stworzyć atmosferę bezpieczeństwa i stabilności w drużynie. Portugalczyk bardzo skromnie mówi o swojej nowej roli:

To, że zostałem generalnym menedżerem, nie oznacza, że zmienię się jako człowiek. Każdy członek ekipy jest dla mnie bardzo ważny. Zawsze starałem się być dobrze zorganizowany, odpowiedzialny i zaangażowany w swoje obowiązki. Możliwe, że zarząd docenił moje zalety i dlatego zaproponowano mi nową funkcję. Obiecuję, że w pełni poświęcę się zadaniu i będę szczery wobec każdego podwładnego.

Drużynę Katusha czeka w kolejnym roku sporo zmian. Nowym sponsorem tytularnym został niemiecki koncern Alpecin, a zespół będzie jeździł ze szwajcarską licencją. Do składu doszło aż dziesięciu nowych kolarzy. Azevedo bardzo się cieszy z poczynionych wzmocnień:

Jestem bardzo zadowolony z dokonanych transferów. Dla każdego nowego zawodnika mam już założone konkretne cele. Najbardziej cieszę się, że dołącza do nas Tony Martin, który jest czterokrotnym mistrzem świata. Ostatni sezon nie był dla niego zbyt udany, ale ten kolarz ma jeszcze wiele do zaoferowania. Myślę, że zmiana drużyny będzie dla niego bardzo motywująca. Cieszę się, że zatrudniliśmy Baptiste Planckaerta – to bardzo szybki zawodnik, który może nam dostarczyć wiele emocji. Poza tym, będzie solidnym wsparciem dla naszego czołowego sprintera, Alexandra Kristoffa.

Stanowisko generalnego menedżera wniesie do pracy Azevedo przysporzy mu wielu nowych obowiązków, ale on sam uważa, że jego najważniejszym zadaniem będzie nieustanna motywacja kolarzy.

Wiem, że przyjdzie czas, gdy drużyna będzie mnie szczególnie potrzebować. Kiedy odnosimy zwycięstwa, zawodnicy radzą sobie beze mnie – wtedy każdy jest zadowolony i atmosfera wewnątrz drużyny jest wspaniała. Sytuacja się skomplikuje, gdy będziemy ponosić porażki – w takim okresie menedżer musi okazać solidarność z drużyną i być dla niej wsparciem. Oczekuję od każdego pracownika pełnego zaangażowania i profesjonalnego zachowania. Ze swojej strony obiecuję wsparcie ekipy w każdej płaszczyźnie.

Poprzedni artykuł„W ogniu pytań”: Szymon Rekita
Następny artykułImpotencja a siodełko – nowe badania naukowe
Kolarstwem szosowym fascynuje się od 20 lat, gdy obejrzał w telewizji triumf Bjarne Riisa na Tour de France w 1996 roku. Głównym obszarem jego zainteresowań są zagraniczne wyścigi oraz profesjonalne ekipy zarejestrowane w UCI . Pasjonat wszelkiego rodzaju statystyk kolarskich i ciekawostek związanych z zawodnikami i drużynami. Miłośnik rekreacyjnej jazdy na rowerze i wszystkich rzeczy związanych z Holandią i Belgią.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments