LottoNL-Jumbo / Cor Vos

Holenderska drużyna podała swój skład na kolejny sezon. W teamie sponsorowanym przez holenderską loterię i sieć hipermarketów w 2017 roku pojedzie 28 zawodników.

Zdecydowaną większość w drużynie stanowią oczywiście Holendrzy – mamy ich aż 15. Spośród innych nacji pięcioosobowa grupa reprezentuje Belgię, są też dwaj Niemcy oraz po jednym kolarzu z Włoch, Nowej Zelandii, Norwegii, Hiszpanii, Słowenii oraz USA. Mieszanka międzynarodowa, chociaż brakuje zawodników z krajów egzotycznych dla kolarstwa.

Do ekipy dołączyło dziewięciu nowych zawodników, natomiast siedmiu odeszło do innych drużyn. Nowi zawodnicy to powracający po kilku latach Holendrzy Lars Boom i Stef Clement, solidny hiszpański sprinter Juan Jose Lobato del Valle, dobry góral Jurgen Van Den Broeck, belgijski pomocnik Gijs Van Hoecke oraz młodzi Floris de Tier, Amund Grondahl Jansen, Daan Olivier i Antwan Tolhoek.

Największe straty to odejście świetnego specjalisty od bruków Sepa Vanmarcke oraz wszechstronnego zawodnika Wilco Keldermana. W składzie nie zobaczymy również sprinterów Moreno Hoflanda i Toma Van Asbroecka, pomocników Mike Teunissena i Dennisa Van Windena oraz młodego Chińczyka Zhi Hui Jianga.

Drużyna w tym roku odniosła 19 zwycięstw, z czego aż 11 przypadło na młodego holenderskiego sprintera Dylana Groenewegena. Aktualny mistrz Holandii miał świetny sezon, wygrywał w wielkim stylu ale na mniejszych wyścigach. W roku 2017 na pewno chciałby zrobić krok naprzód i rywalizować z najlepszymi sprinterami globu. Pomoże mu w tym Hiszpan Lobato, który po kilku latach w Movistarze na pewno wniesie sporo doświadczenia do sprinterskiego pociągu, ale na pewno będzie chciał powalczyć na własne konto. Obok Hiszpana pomocnikami młodego sprintera będą Tom Leezer, Enrico Battaglin i Paul Martens.

Holenderska ekipa na pewno mocno nastawia się też na rywalizację w górach. Najsilniejszy wydaje się być Steven Kruijswijk, który pięknie pojechał tegoroczne Giro przegrywając wyścig po pechowej kraksie na zjazdach z Colle dell Agnello. Mocnymi pomocnikami w górach powinni być: niezniszczalny Robert Gesink (triumf na etapie Vuelty w tym roku), Nowozelandczyk George Bennett oraz Jurgen Van Den Broeck, który będzie chciał odbudować swoją karierę po dwóch słabych latach w Katiuszy.

Lukę po odejściu Sepa Vanmarcke chciałby wypełnić Lars Boom. Holender wraca do Team LottoNL po nieudanej przygodzie w kazachskiej Astanie i ma nadzieję na nawiązanie do swoich dobrych wyników sprzed lat, gdy wygrywał brukowany etap Tour de France oraz zajmował czołowe miejsca w wyścigach Paris-Roubaix, Gent-Wevelgem i Eneco Tour. 30-latek cieszy się, że wraca do swojej domowej ekipy:

Mam kilka wyścigów, których jeszcze nie wygrałem podczas mojej kariery, przede wszystkim brakuje mi zwycięstwa podczas dużego klasyka. Chcę również ciężko pracować dla drużyny oraz ostrożnie wybierać ważne wyścigi dla siebie. Miło jest widzieć jak ekipa się rozwija, posiada niesamowitą energię oraz ma szansę na świetlaną przyszłość.

Holenderskie ekipy zawsze miały w swoich składach dobrych czasowców i nie inaczej jest tym razem. W walce ze stoperem skuteczni na pewno będą Victor Campenaerts (mistrz Belgii w tej specjalności), Stef Clement (wielokrotny mistrz Holandii), Jos Van Emden (triumfator czasówek m.in. na Eneco Tour) oraz Primoz Roglic (wygrany etap jazdy na czas podczas tegorocznego Giro). Drużyna nie zapomniała też o rozwoju, do składu zostali włączeni 22- i 23-latkowie Amund Grondahl Jansen, Floris de Tier, Daan Olivier i Antwan Tolhoek. Każdy z nich może wnieść do drużyny dużo wigoru oraz sporo się nauczyć od doświadczonych zawodników, których w przyszłorocznym składzie nie będzie brakować.

Ostatnią niewiadomą w składzie jest obecność w ekipie Brama Tankinka. Holenderski pomocnik aktualnie prowadzi ostateczne negocjacje z menedżerami i jest wielce prawdopodobne, że zostanie 29 zawodnikiem w składzie drużyny.

Jedyny obecnie holenderski team na poziomie World Tour ostatni sezon zakończył na 12. miejscu w klasyfikacji UCI, spokojnie zapewniając sobie licencję WT na następny rok. W sezonie 2017 kolarze znowu będą jeździli na rowerach marki Bianchi oraz założą buty Shimano S-Phyre, gdyż japońska firma podpisała z Holendrami nową umowę sponsorską.

Skład LottoNL-Jumbo na 2017:

Enrico Battaglin (Włochy), George Bennett (Nowa Zelandia), Lars Boom (Holandia), Koen Bouwman (Holandia), Victor Campenaerts (Belgia), Twan Castelijns (Holandia), Stef Clement (Holandia), Floris de Tier (Belgia), Robert Gesink (Holandia), Dylan Groenewegen (Holandia), Amund Grondahl Jansen (Norwegia), Martijn Keizer (Holandia), Steven Kruiswijk (Holandia), Steven Lammertink (Holandia), Tom Leezer (Holandia), Bert-Jan Lindeman (Holandia), Juan Jose Lobato (Hiszpania), Paul Martens (Holandia), Daan Olivier (Holandia), Primoz Roglic (Słowenia), Timo Roosen (Holandia), Bram Tankink (Holandia), Antwan Tolhoek (Holandia), Jurgen Van Den Broeck (Belgia), Jos Van Emden (Holandia), Gijs Van Hoecke (Belgia), Alexey Vermeulen (USA), Robert Wagner (Niemcy) i Maarten Wynants (Belgia)

Poprzedni artykułSegafredo będzie sponsorem drużyny Trek do 2020 roku
Następny artykułStart Giro d’Italia w Holandii przyniósł straty
Kolarstwem szosowym fascynuje się od 20 lat, gdy obejrzał w telewizji triumf Bjarne Riisa na Tour de France w 1996 roku. Głównym obszarem jego zainteresowań są zagraniczne wyścigi oraz profesjonalne ekipy zarejestrowane w UCI . Pasjonat wszelkiego rodzaju statystyk kolarskich i ciekawostek związanych z zawodnikami i drużynami. Miłośnik rekreacyjnej jazdy na rowerze i wszystkich rzeczy związanych z Holandią i Belgią.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments