Giro d'Italia / RCS Sport

Na gali zorganizowanej przez RCS Sport pojawili się między innymi Fabio Aru, Vincenzo Nibali, Miguel Indurain i Felice Gimondi.

Felice Gimondi to trzykrotny zwycięzca Giro d’Italia z lat 60′ i 70′. Legendarny Włoch przyznał, że w większej liczbie sukcesów „przeszkadzał” mu Eddy Merckx.

Trzeba walczyć, nawet jeśli czasami się przegrywa, jak ja z Merckxem. Zawsze starałem się obronić, a kiedy nadarzała się okazja – atakowałem. Giro to część mojego życia, życia wszystkich Włochów. To wielka tradycja, która staje się coraz ważniejsza. Kiedy ja trenowałem La Corsa Rosa była bardzo interesująca dla sponsorów, ważne było, by tu wygrać. Zapewne bez Eddy’ego mógłbym odnieść kilka zwycięstw więcej.

Setna edycja włoskiego Wielkiego Touru ma uczcić mistrzów z przeszłości, m.in. Marco Pantaniego. Właśnie o Piracie wspomniał inny, wspaniały kolarz – Miguel Indurain:

Dla mnie Giro zawsze było bardzo ważne. Wśród kolarzy, z którymi się ścigałem we Włoszech mocno zapamiętałem Pantaniego z 1994 roku. Był wtedy bardzo młody, ale już nieprawdopodobnie silny w górach. Pamiętam, gdy zaatakował na Mortirolo. To był bardzo nieśmiały człowiek, ale od początku bardzo mocny na podjazdach.

W majowym wyścigu o najwyższe laury mają walczyć dwaj gospodarze. Fabio Aru pochodzi z Sardynii, gdzie rywalizacja będzie miała swój początek.

Wielki start z Sardynii jest dla mnie bardzo emocjonujący. Wciąż pamiętam, gdy Giro startowało z naszych okolic. Byłem wtedy dzieckiem, dopiero zacząłem się ścigać w MTB. Czekałem przy drodze i zachwycony obserwowałem peleton. To będzie piękna edycja Giro d’Italia, pozostanie nierozstrzygnięta do końca. Kibice obejrzą wielki show!

Drugim z faworytów tifosi będzie Vincenzo Nibali. Rekin z Mesyny będzie miał nawet okazję finiszować w swoim rodzinnym mieście na Sycylii.

To bardzo trudne Giro d’Italia z ważnymi etapami jazdy na czas. Trasa jest odpowiednio wyważona i podobna do tych, na których wygrywałem w przeszłości. Ten wyścig będzie wymagał ogromnych pokładów energii i przygotowania od pierwszego etapu.

Poprzedni artykułMauro Vegni: „Kolarze powinni okazać szacunek setnej edycji Giro d’Italia”
Następny artykułTour of Hainan: trzecia wygrana Maxa Walscheida
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments