Fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

„Kwiato” w obecnym sezonie odniósł tylko jedno zwycięstwo i wciąż szuka formy. Miejmy nadzieję, że uda się odnaleźć nogę na Igrzyska Olimpijskie!

W Brazylii Michał wystartuje razem z Rafałem Majką, Maciejem Bodnarem i Michałem Gołasiem. Czteroosobowa reprezentacja liczy na znakomity wynik, nawet na medal. Niestety od dłuższego czasu czekamy na powrót Kwiatkowskiego do odpowiedniej dyspozycji. Od zwycięstwa w E3 Harelbeke mistrz świata z Ponferrady chorował (Criterium du Dauphine, Tour de Romandie) lub miał pecha (kraksa w Tour de Pologne).

W tym sezonie miałem trochę dobrych i trochę złych momentów, ale taki jest sport. Czasami nie mam wpływu na swoje zdrowie. Mam parę znakomitych wspomnień z pierwszej części sezonu, ale też sporo gorszych. Niestety nie wszystko szło zgodnie z planem, ale to jest już za mną i liczę na dobre występy w najważniejszych wyścigach roku – powiedział Kwiatkowski w rozmowie z cyclingnews.

Kraksa w Tour de Pologne sprawiła, że Polak nie miał szans na walkę o klasyfikację generalną. W Clasica San Sebastian Michał odpadł dość wcześnie, ale pozytywne nastawienie nie opuszcza naszego kolarza.

Ciężko trenowałem, żeby pojechać wspaniały wyścig w Rio, ale wcześniejsze plany się nie sprawdziły, więc zobaczymy jak będzie. Na pewno dam z siebie wszystko. W zeszłym roku jeździłem po trasie i wyścig będzie bardzo ciężki, ale na Igrzyskach nie można przewidzieć przebiegu rywalizacji. Myślę, że razem z Majką, Bodnarem i Gołasiem jesteśmy w stanie powalczyć o znakomity wynik dla polskiego kolarstwa.

Rola lidera reprezentacji nie jest ostatecznie przypisana. Rafał Majka jest lepszym góralem od Kwiatkowskiego, ale to Michał potrafi znakomicie finiszować.

Pojedziemy na mocniejszego. Myślę, że Rafał Majka jest w dobrej formie po Tourze i może powalczyć o wygraną. Na pewno ustalimy jak najlepszą taktykę.

Po Igrzyskach Olimpijskich sezon się nie kończy. Michał chciałby zadebiutować w Vuelta a Espana u boku Christophera Froome’a, ale wszystko zależy od formy.

Myślę o Vuelcie. Byłoby wspaniale pojawić się na starcie Wielkiego Touru, a w Vuelta a Espana jeszcze nie jechałem. Mam nadzieję, że z moim zdrowiem i formą będzie wszystko w porządku i będę mógł się tam znaleźć.

Poprzedni artykułDalszy ciąg kontrowersyjnej sprawy Armitstead
Następny artykułTransferowych wieści ciąg dalszy
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments