Tour de Pologne

Sebastian Druszkiewicz wygrał tegoroczny Tour de Pologne Amatorów. Panczenista, olimpijczyk z Vancouver i Soczi triumfował z czasem 58:33. Wśród Pań triumfowała Katarzyna Polakowska (Romet Racing Team). Mimo niezwykle trudnych warunków pogodowych w wyścigu wystartowało około półtora tysiąca kolarzy.

„Podziw dla wszystkich, którzy ukończyli wyścig. Nie było łatwo.” – powiedział na mecie zwycięzca, Sebastian Druszkiewicz.

Określenie „Nie było łatwo” to eufemizm, bo warunki na trasie były ekstremalne. Przenikliwe zimno i padający non stop deszcz w połączeniu z arcytrudną rundą królewskiego etapu Tour de Pologne były ogromnym wyzwaniem dla wszystkich.

„Osiem, dziewięć stopni, ściana deszczu, warunki były rzeczywiście bardzo trudne. Wszyscy jechali bardzo dojrzale i spokojnie. A już teraz podczas dekoracji widać mnóstwo uśmiechniętych twarzy. To dowód na to, że udział w Tour de Pologne Amatorów przynosi wiele radości.” – cieszył się Czesław Lang, który dystans pokonał w czasie 1:13:16 i zajął pierwsze miejsce w swojej kategorii wiekowej.

Najszybszy ze wszystkich okazał się Sebastian Druszkiewicz (IN MOGILANY CYCLING TEAM), który dystans 31,8 km pokonał w wyśmienitym czasie 58:33.

„Śmiejemy się ze znajomymi, że wygrałem, bo było mi zbyt zimno w ręce, żeby hamować. Teraz właściwie codziennie jeżdżę na rowerze, bo dla mnie to 90 procent przygotowań do zimy. Sezon zimowy to łyżwiarstwo szybkie, a rower jest głównym elementem przygotowań.” – powiedział Druszkiewicz, który startował na zimowych igrzyskach olimpijskich w Vancouver i Soczi.

Drugie miejsce zajął Piotr Tomana (WLKS Krakus bbc CZAJA), 1:02:18, a trzecie Hubert Semczuk (MW INVEST GROUP), z czasem 1:02:59.

Wśród Pań najlepszy wynik uzyskała Katarzyna Polakowska z ekipy Romet Racing Team. Jej rezultat 1:16:18 to średnia 25.08 km/h na bardzo ciężkiej trasie w ekstremalnych warunkach pogodowych! Zwyciężczyni drugą na mecie Justynę Kogut (PENTEL) wyprzedziła o blisko 6 minut – 1:22:15. Trzecia była Magdalena Gregorczyk (Pacman Team), która czwartą Justynę Korzeniewską (KW PSP Gorzów Wielkopolski) wyprzedziła o zaledwie 5 sekund!

Kolarze wystartowali sprzed kompleksu BUKOVINA Resort o godzinie 9:40. Po starcie honorowym przejechali do Poronina, gdzie zaczęło się prawdziwe ściganie. Na trasie znalazły się dwa bardzo wymagające podjazdy – Ząb i Ściana BUKOVINA. Ale najbardziej we znaki dawały się chłód i deszcz.

„Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek kolarze Tour de Pologne Amatorów ścigali się w tak trudnych warunkach. Wszystkim, który dali radę, którzy wytrzymali, postanowili spróbować, należą się ogromne słowa uznania” – mówił spiker Tour de Pologne Dariusz Maląg.

Tym razem nie wynik, ale sam udział był największym powodem do satysfakcji. Sponsorem głównym Tour de Pologne Amatorów jest TAURON.

Pełne wyniki – tutaj

Poprzedni artykułWypowiedzi po 15. etapie Tour de France 2016
Następny artykułCzesław Lang: „Chcieliśmy uniknąć tragedii”
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
10 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
rob
rob

dajcie mi rower i 10 letni trening panczenisty az nim wygram

Konrad
Konrad

Zawodowy sportowiec, olimpijczyk, wygrywa wyścig amatorski o długości 38 km, pewnie się nawet nie zasapał. Wygrywać ze słabszymi, nie ma co, jest klasa, niech się od razu na paraolimpiadę zapisze.
sportowiec przez małe „s”, moralne zero.

amator
amator

A przepraszam – do WLKS Krakus bbc CZAJA albo MW INVEST GROUP to się można dostać prosto z ulicy, bo to kluby amatorskie są?

Amator 2
Amator 2

Zenada dla czego ich dopuszczają do startu….jaka my prawdziwi amatorzy mamy szanse na dobra lokatę….niech sobie jeżdżą ale niech im zrobią osobna kategorie dla byłych i obecnych zawodowców ;(

Jacek
Jacek

Skoro medale były rozdane przed wyścigiem, a zawodowcy mieli takie same warunki, jak my „amatorzy”, to może też trzeba było „etap anulować” i mniej „amatorów” wylądowałoby w rowach i szpitalach?

Andrzej
Andrzej

Brak klasyfikacji druzynowej w TAURON CUP
TO CO WIDNIEJE NA STRONIE TO SĄ BZDURY
WYGRYWA DRUŻYNA ZŁOŻONA Z ZUPEŁNIE ROŻNYCH EKIP
CZY TOUR DE POLOGNE DLA AMATORÓW MA SŁURZYĆ TYLKO DO PROMOCJI PANA LANGA ? Czy ma być imprezą do promocji kolarstwa rzetelnie ocenianą.
Ogólnie organizacyjna klapa przykryta medialnym sukcesem

Luke
Luke

Tylko w Polsce spotykam się z niechęcią do zawodników na starcie- w Europie jest to normą i raczej sympatycznym dodatkiem dla amatorów. W czym problem? Czy te 1500 osób startowało po to żeby wygrać??? Często najwięcej mają do powiedzenia osoby z miejsce powyżej pierwszej setki a nawet 1000 🙂
Co do anulowania etapu dla amatorów… czy ktoś z organizatorów kogokolwiek zmuszał do udziału? Tutaj każdy jechał bo chciał. Inaczej ma się rzecz z zawodnikami- oni czy chcą czy nie muszą pojechać, więc nie ma nawet co dyskutować na ten temat.
Maruderom proponuję jeszcze w tym roku, a może w przyszłym zorganizować podobny wyścig- jestem pewny że dacie radę zrobić wszystko tak, że nikt nie będzie narzekał. Proponuję by wcześniej zrobić coś dla 10-15 dzieci koło domu i jeśli żadne z rodziców i samych dzieci nie będzie miało uwag uznajcie to za sukces 🙂

Mariusz
Mariusz

Najgorzej zrobiona impreza od 5 lat, bylem na wszystkich edycjach poza pierwszą.
Biorą kasę nie małą ciekawe za co, zabezpieczenie wyscigu zenada,tylko na dwóch zakrętach ostrzeżenia gwizdkami przy takiej ulewie .Start kpina jak by nie można postawić namiotów przelotowych na samym starcie,
obok owszem stały ale 90%uczestników na starcie stało około godziny i mokło .bufet szkoda słów powinni się uczyć organizacji od ludzi organizujących maratony szosowe tam impreza trwa dużo dłużej a kasa mniejwiecej taka sama .w ty roku byłem ostatni raz

Monika
Monika

Niestety polskie imprezy amatorskie wygrywają zawodowcy jak i wśród panów jak i wśród kobiet.
Ściągają ich nagrody, odpowiedź prosta trening połączony z nagrodą.
Niech jadą z amatorami tak jak piszesz jako sympatyczny dodatek ale niebędący klasyfikowany.
Ciekawe ilu wtedy pojedzie zawodowców????
Powiem Ci w dyskrecji że większość z nich posiada nawet aktualną licencję.
Niestety efekt jest odwrotny od tego co podajesz, raczej pozostawia to niesmak i odczucie dla amatora że został przysłowiowe wydymany.
Pozdrawiam.

yorg
yorg

To nie są zawody sportowe,to przedsięwzięcie biznesowe,to maszynka do zarabiania kasy.