Fot. Cannondale-Garmin

Jeżdżący w barwach ekipy Cannondale Pro Cycling Rigoberto Uran podkreślił, że jest przygotowany na dwa trudne etapy, które czekają pretendentów do walki o zwycięstwo w 99. edycji Giro d’Italia już tego weekendu.

Obecnie 10. w klasyfikacji generalnej ze stratą 51 sekund do Toma Dumoulina (Giant – Alpecin), 29-letni Kolumbijczyk z dobrej strony zaprezentował się w końcówce pierwszego górskiego etapu tegorocznej edycji imprezy, zyskując czas między innymi nad Alejandro Valverde (Movistar), Mikelem Landą (Team Sky) czy Vincenzo Nibalim (Astana).

Choć już podczas rozegranego niedawno Tour de Romandie Uran dowiódł swojej wysokiej formy w górach, o jego szansach na kolejne podium Giro d’Italia najprawdopodobniej zadecyduje niedzielna jazda indywidualna na czas.

Dwukrotnie ukończywszy wyścig na 2. miejscu klasyfikacji generalnej, przed dwoma laty lider ekipy Cannondale (jeżdżący wówczas w barwach Etixxu) był o krok od odniesienia triumfu w Giro właśnie dzięki swojemu spektakularnemu zwycięstwu w etapie jazdy indywidualnej na czas – o profilu trasy bardzo zbliżonym tej, na której zawodnicy będą rywalizować już jutro.

Trzeba jednak podkreślić, że nagła eksplozja talentu Urana w zakresie jazdy indywidualnej na czas (był on wówczas w stanie rywalizować nawet z samym Tonym Martinem) dobiegła kresu wraz z zakończeniem sezonu 2014 i od tego czasu nie nawiązał on to swoich fenomenalnych występów w tej dyscyplinie.

Zdając sobie sprawę, że etapy rozegrane w sobotę i niedzielę będą jednymi z kluczowych, lider Cannondale dokonał w tym roku rekonesansu kluczowego podjazdu tego pierwszego oraz całej trasy czasówki.

„To trudna trasa, jednak czuję się dobrze,” – powiedział w rozmowie z Cyclingnews Uran. „Ogólnie jestem bardzo zadowolony z mojej dotychczasowej postawy w górach i moje morale przed rozegraniem 8. etapu jest wysokie, a jestem przekonany, że na ostatnim podjeździe wywiąże się zacięta walka. Niemniej, naprawdę ważnym etapem będzie niedzielna jazda indywidualna na czas.”

„Sobotni etap będzie bardzo trudny, spodziewam się wielu ataków na decydującym podjeździe,” – potwierdził Dyrektor Sportowy drużyny Cannondale, Fabrizio Guidi. „Rigo przejechał [ten podjazd] dwukrotnie, dzięki czemu wie, czego oczekiwać. Jego pierwsza część będzie szczególnie trudna, ponieważ szosa na tym odcinku jest bardzo wąska i kluczowa stanie się walka o pozycje.”

„Rigo dobrze zna trasę [czasówki] i jest ona równie ważna, jak każdy inny etap jazdy indywidualnej na czas rozgrywany podczas wielkiego touru. Tak długa czasówka nigdy nie może zostać zlekceważona, dobrym występem można bardzo wiele zyskać.”

Poprzedni artykułValverde: „Dumoulin mydli rywalom oczy”
Następny artykułJohn Degenkolb i Bradley Wiggins przed Amgen Tour of California
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments