Fot. CCC Sprandi

W czasie rozgrywania Wyścigu dookoła Katalonii, inna „ósemka” CCC Sprandi Polkowice zmierzy się z rywalami w dwóch ciężkich, belgijskich wyścigach – Dwars door Vlaanderen i „worldtourowym” Gent – Wevelgem in Flanders Fields.

Kontynuujemy naszą kampanię w Krajach Beneluksu, przygotowującą nas do tych najważniejszych startów w Belgii – czyli Gent-Wevelgem i rozgrywanego tydzień później Ronde van Vlaanderen – mówi Piotr Wadecki, dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice. – Nasi kolarze zbierają doświadczenie oraz przyzwyczajają się do specyficznego ścigania po wąskich i brukowych drogach. Liczymy, że na te najważniejsze starty będziemy w dobrej dyspozycji. Liderem będzie Simone Ponzi, który co prawda nigdy nie wygrał w Belgii, ale ma w swoim dorobku triumf w holenderskim Energiewacht Dwars door Drenthe.

Dwars door Vlaanderen to 200-kilometrowy wyścig o kategorii 1.HC rozpoczynający tzw. Flandryjski Tydzień Kolarski. Zdecydowana większość (9) stromych, często pokrytych brukiem podjazdów, usytuowana jest w drugiej połowie zmagań. Ten ostatni – Nokereberg – znajduje się 8 kilometrów przed metą w Waregem. Trasa i warunki (m.in. deszcz, boczny wiatr) są na tyle trudne, że na metę wpadają albo małe grupki, albo mocno poszarpany peleton. W przeszłości w wyścigu dominowali Belgowie, jednak w ostatnich 8 latach triumfatorzy pochodzili z 5 różnych krajów.

Wyścig ten najbardziej z wszystkich belgijskich imprez przypomina Ronve van Vlaanderen, gdyż kolarze jadą podobną trasą i pokonują kilka tych samych bergów (m.in. Oude Kwaremont i Paterberg). Na starcie stanie aż 12 ekip World Tour.

Gent-Wevelgem liczy 243 kilometry i podobnie jak w przypadku Dwars door Vlaanderen najcięższe fragmenty trasy zaplanowano na drugą część zmagań. Z powodu bocznego wiatru w pierwszej fazie rywalizacji, nierzadko tworzą się tzw. wachlarze i bardzo łatwo stracić kontakt z czołówką.

Trasa wyścigu z Deinze (ok. 12km od Gandawy) do Wevelgem nie uwzględnia zbyt wielu odcinków brukowych. Jedynie najcięższy podjazd Kemmelberg jest w pełni pokryty kostką. Do tego dochodzi bardzo strome nachylenie – w momentach aż 23% – oraz trudny, techniczny zjazd. Pokonywany będzie on dwukrotnie, a po raz ostatni 34km przed metą (będzie to praktycznie ostatnie wzniesienie wyścigu). W poprzednich latach przejeżdżano również przez Casselberg, który w końcówce zawiera odcinek „kocich łbów”, jednak z powodu odbywających się tam uroczystości związanych z Wielkanocą, konieczne było zrezygnowanie z tego wzniesienia.

Rywalizacja w tej imprezie często prowadzona jest w ekstremalnych warunkach atmosferycznych. Zeszłoroczna edycja była jedną z najcięższych w historii. Z powodu silnego wiatru, dochodzącego do 90km/h, deszczu oraz zimna, zmagania ukończyło zaledwie 39 kolarzy.

Skład CCC Sprandi Polkowice na Dwars door Vlaanderen (1.HC, 23.03) i Gent – Wevelgem in Flanders Fields (27.03, 1.UWT): Simone Ponzi, Bartłomiej Matysiak, Adrian Kurek, Jarosław Marycz, Tomasz Kiendyś, Eryk Latoń, Grzegorz Stępniak, Josef Cerny

Informacja prasowa

Poprzedni artykułKwiatkowski i Gołaś w składzie Sky na belgijskie jednodniówki
Następny artykuł„Ślężański Mnich” już w następny weekend w Sobótce!
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments