Młody Francuz miał najlepszy sezon w karierze. Wspaniałe wyniki w Ardenach przyniosły mu wielki wzrost pewności siebie.

W rozmowie z Rouleur.cc Alaphilippe wyznał, że teraz chce budować formę na kolejną odsłonę ardeńskiego tryptyku. Jak powiedział, w kończącym się sezonie jego forma psychiczna zaczęła rosnąć jeszcze przed klasykami. Najwięcej zyskał pomagając Michałowi Kwiatkowskiemu w obronie żółtej koszulki podczas Paryż-Nicea.

Paryż-Nicea. Tam poczułem się mocny pracując codziennie na pozycję lidera, Michała Kwiatkowskiego. Potem przyszły klasyki, Tour of Catalunya i Romandia. Byłem bardzo pewny siebie, to był wspanialy okres.

Świat najbardziej poznał się na talencie Francuza podczas tygodnia klasyków w Ardenach. W Walońskiej Strzale i Liege-Bastogne-Liege zajął drugie miejsce, a w Amstel Gold Race pomógł Michałowi Kwiatkowskiemu w wygranej i sam przyjechał na siódmej lokacie.

To była wielka niespodzianka dla wszystkich, również dla mnie. Pracowałem, by być w najwyższej formie na klasyki, by pomóc drużynie. Nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie okazja spróbować powalczyć na własne konto. Zawsze chcę wygrywać. Jestem zwycięzcą, mam mentalność kogoś, kto zawsze chce wygrywać. Po kilku miesiącach przemyśleń jestem bardzo szczęśliwy, nie zawiedziony wynikami w Liege i Walońskiej Strzale. Muszę utrzymać chęć wygrywania, by odpowiednio pracować przez kolejne lata.

 

Poprzedni artykułSimon Geschke: „Nie będziemy już zespołem czysto sprinterskim”
Następny artykułRaz w miesiącu Ironman przez cały rok
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments