Mimo ogromnych chęci, Alberto Contador nie był w stanie nawiązać walki z najsilniejszymi podczas pierwszego z górskich etapów tegorocznej wielkiej pętli. Niestety wszystko wskazuje na to, że dublet Giro – Tour w wykonaniu El Pistolero nie jest możliwy.

Podczas finałowej wspinaczki do La Pierre Saint Martin, utytułowany Hiszpan przeżywał bardzo ciężkie chwile. Odpadając od grupy lidera na około 7 kilometrów do mety, dwukrotny triumfator grande boucle pokazał, że nie jest nie do zdarcia. W wyniku słabości stracił on prawie 3 minuty, notując jeden z najgorszych występów od 2007 roku.

Wiedziałem, że pierwszy etap górski będzie istotny. Chciałem stracić jak najmniej czasu, ale nie mogłem oddychać. Nie potrafiłem też kręcić nogami. Nie wiem dlaczego tak wyszło. To był dla mnie bardzo zły dzień. Zobaczymy co będziemy w stanie zrobić przez kilka kolejnych odcinków, by poprawić pozycję w generalce. Teraz najważniejsze jest to, by się zrelaksować, usiąść i rozważyć wszystkie warianty.

Niewykluczone, że odrabianie strat rozpocznie się już w środę, kiedy to bardzo istotny będzie zjazd z Col du Tourmalet, a jak wiadomo, z jazdą w dół spore problemy ma lider wyścigu Chris Froome.

 

fot. pelotoncafe.com.au

Poprzedni artykułTour de France: Chris Froome gromi rywali na pierwszej górze!!!
Następny artykułChris Froome: „To była muzyka dla moich uszu”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments