Sprinter IAM Cycling David Tanner powiedział, że został okradziony z szansy na wygraną etapową Tour of Austria przez błąd sędziów. Zwycięstwo odebrał mu Johann Van Zyl (MTN-Qhubeka), który przyjechał na metę w solowej ucieczce.
Tanner wyraził swój smutek w wiadomości prasowej po etapie:
Jestem bardzo zawiedziony, ponieważ UCI i organizatorzy okradli naszą drużynę ze zwycięstwa. Nie chodzi tylko o mnie, ale też o drużynę, która dała z siebie 200% i pracowała cały dzień. To nie było w porządku.
Trzydzieści kilometrów przed metą doszło do potężnej kraksy. Peleton znajdował się wtedy 2:10 za ucieczką. Sędzia główny zdecydował się na neutralizację, jednak nie stało się to natychmiast po wypadku. Kolarze zostali zatrzymani 19 kilometrów przed finiszem, kiedy zasadnicza grupa zdołała odrobić sporą część straty. Przy wznowieniu ścigania sędziowie przyznali uciekinierom przewagę z momentu kraksy, a więc 2:10.
Jeden z uciekinierów – Johann Val Zyl (MTN-Qhubeka) dojechał do mety zaledwie sześć sekund przed peletonem, z którego najszybciej zafiniszował właśnie Tanner. Sprinter był sfrustrowany, gdyż uważał, że niepotrzebna neutralizacja pozbawiła go wygranej.
Nie możemy neutralizować wyścigu po każdej kraksie. Jeśli tak będzie, to musielibyśmy co chwilę zatrzymywać wyścig, bo kraksy są zawsze. Nawet dzisiaj kilku kolarzy zaliczyło upadek w początkowej fazie wyścigu i nikt niczego nie zatrzymał. Nawet teraz nie jestem w stanie zrozumieć jak mogli popełnić taką pomyłkę.