Belg z drużyny Lotto-Belisol wciąż nie jest pewny swojej formy przed zbliżającym się Tour de France. W ocenie jego dyspozycji ma mu pomóc start w Criterium du Dauphine.
Jurgen Van Den Broeck (Lotto-Belisol) jest jednym z wielu kolarzy, którzy na tydzień przed startem w wyścigu w Delfinacie odbywają rekonesans na tegorocznej trasy Tour de France.
Jeśli Dauphine będzie słabe w jego wykonaniu, wtedy nie ma sensu wysyłać go na Tour. – przyznał dyrektor sportowy Lotto-Belisol, Herman Frison. Nie chcemy go ponaglać, staramy się go chronić. Jeśli już wystartuje w „Wielkiej Pętli” pojawią się oczekiwania wobec niego. Wysłanie go tam nie byłoby sprawiedliwe, jeśli bylibyśmy pewni, że on nie sprosta tym wyzwaniom.
Van Den Broeck dwukrotnie zajmował czwarte miejsce w Tourze i w tym roku liczył, że uda mu się wskoczyć na podium. Jednak ostatni rok był dla niego ciężki z powodu nawracającego problemu z kolanem.
Pierwszy uraz przyplątał mu się podczas Tour de France w 2013 roku. Ta kontuzja wyeliminowała go na resztę sezonu. Bóle ponownie pojawiły się jednak po upadku na Tirreno-Adriatico w tym roku.
Szefostwo ekipy nie chce na niego nakładać zbędnej presji.
Nie liczymy, że Jurgen wygra Dauphine. Po prostu chcemy żeby stan jego zdrowia się polepszał. – zakończył Frison.
Sikor