Andre Greipel (Lotto-Belisol) odniósł dziś pierwsze zwycięstwo w tegorocznym wyścigu Tour de France. Znakomicie rozprowadzony przez swoich kolegów, skutecznie finiszował z peletonu. A oto, co powiedział po wszystkim.
– Jestem oczywiście bardzo, bardzo szczęśliwy. Od dawna wiedziałem, że mamy wspaniały zespół, ale dzisiejsze rozprowadzenie było po prostu fantastyczne. Lars Bak i Frederik Willems pracowali ciężko przez cały etap na to, abyśmy byli z przodu. Prędkość została narzucona przez Adama Hansena, więc do końcówki mogliśmy przystąpić z trzema zawodnikami: Marcelem Sibergiem, Jurgenem Roelandtsem oraz Gregiem Hendersonem – opowiadał Greipel.
Popularny „Gorilla” wspomniał także o celach na dalszy ciąg wyścigu. – Zielona koszulka nie jest celem nadrzędnym, ale będziemy się o nią starali tak mocno, jak będzie to możliwe. Dziś rano na odprawie Marc Sergeant [dyrektor sportowy Lotto – przyp.red.] dał nam dobrą radę, abyśmy skoncentrowali się na końcowym sprincie i zdołaliśmy to spełnić – zakończył.
Z kolei Mark Cavendish (OPQS), który dziś zajął 4. miejsce powiedział po etapie, że morale drużyny wciąż jest wysokie, a na dzisiejsze zwycięstwo zasłużył Andre Greipel, gdyż zdaniem mistrza Wielkiej Brytanii był bardzo mocny. „Cav” zwrócił także uwagę na to, iż przez kraksę, która wydarzyła się około 35 kilometrów przed metą stracił trochę sił. Jeśli chodzi o jej konsekwencje, to oprócz obtarć nie doznał żadnych poważniejszych obrażeń.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska
Ta rada dyrektora sportowego faktycznie taka…odkrywcza 😉
Taki dyrektor to skarb. Gdyby cała koncentracja poszła na start, to mogłoby jej zabraknąć na mecie!