Jan Barta (NetApp Endura) specjalnie dla naszosie.pl po zwycięskiej czasówce podzielił się wrażeniami z trasy porannego odcinka.
„Wiedziałem, że jestem faworytem tego etapu. Przyjechałem wczoraj z najlepszymi na piekielnie ciężkim etapie i mogłem dziś powalczyć o zwycięstwo”, powiedział mistrz Czech w jeździe indywidualnej na czas.
„Już po pierwszych kilometrach czułem się dobrze i wiedziałem, że muszę to wykorzystać. Dostawałem informacje z wozu, że jadę szybciej niż rywale i dodatkowo mnie to motywowało. Na mecie ulżyło mi, gdy dowiedziałem się, że wysunąłem się na prowadzenie. Za mną startowali mocni kolarze, ale czułem, że mój czas jest nie do pokonania i tak też się stało”.
„Teraz musimy szybko zregenerować się przed popołudniowym etapem dla sprinterów. Będziemy bronić mojej koszulki zarówno dziś, jak i jutro”, zakończył Barta.
Rozmawiał, Artur Machnik
Fot: Krzysiek Janczura