Michał GołaśGdybym powiedział, że pogoda mnie nie rozpieszcza przez ostatnie dni, to z pewnością uznalibyście mnie za bluźniercę, bo jak można narzekać na silny wiatr, przelotne opady i kilkanaście stopni?! Udało się spakować rodzinę i uciec na Majorkę w odpowiednim momencie, gdy lotniska jeszcze działały z planem. Trochę czasu mi zajęło, żeby napisać kolejnego posta, dlatego dodałem małe okno mojego @twittera, gdzie jestem trochę bardziej aktywny, więc będziecie częściej wiedzieli, co u mnie.

W sumie, to za wiele się nie działo w ostatnich tygodniach, raczej kolarska rutyna: pół dnia na rowerze, ćwierć na odnowie, jedna ósma na posiłkach… reszta to sen – w największym uproszczeniu. Nie ma siły, tylko tak można się przygotować do sezonu, który zaczynam już za tydzień. Na razie szlifuję formę z ekipą w Port d’Alcudia, żeby później wystartować w Challenge Mallorca. Później wyprawa do Malezji – chciałem lub nie, ale i tak muszę poddać się globalizacji naszego sportu. Lepiej ścigać się w Azji niż siedzieć w domu i podkładać drewno do pieca.

Dwa zdania o formie: nie jest tak dobra jak u Kwiatka, ale jest lepiej niż rok temu… kilka wattów na plus, to już coś, bo przecież źle nie zacząłem w OPQS. Waga wróciła do normy, sądzę że już na wiosnę orzeł będzie widoczny!

Źródło: michalgolas.blogspot.com

Poprzedni artykułOlbrzymie kłopoty związku. Do PZKol wkroczył komornik.
Następny artykułTom Jelte Slagter: „Wszystko poszło zgodnie z planem”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Krzysztof
Krzysztof

co to są „watty” ??

Andrzej
Editor
Andrzej
Reply to  Krzysztof

Wat to jednostka mocy. Kolarze mają specjalne liczniki z pomiarem mocy, które pomagają w treningach.