Wacław SkarulKomornik wkroczył do siedziby Polskiego Związku Kolarskiego. Domaga się realizacji wartego 13,8 mln zł weksla podpisanego przez poprzedni zarząd. – Krew się w nas gotuje, jak w takiej sytuacji mamy wysłać reprezentację na torowe mistrzostwa świata – mówi obecny prezes Wacław Skarul.

Działalność PZKol jest sparaliżowana. Zajęte zostały konta bankowe federacji, w biurach znajdujących się w Pruszkowie przy torze BGŻ Arena opieczętowano meble. Można ich używać, a nie można nic z nimi robić. Komornik zajął również wszystkie samochody należące do związku. Wartość zabezpieczonego przez egzekutora majątku nie przekracza 100 tys. zł. To minimalna część sumy weksla opiewającego na 13,8 mln zł, którego realizacji domaga się komornik.

Poręczyli go były prezes związku Wojciech Walkiewicz i sekretarz generalny Jarosław Potocki. Ten dokument finansowy był zabezpieczeniem kredytu inwestycyjnego wziętego przez spółkę EKO-Kampinos pod budowę hotelu Victor. Miał stanąć w pobliżu toru kolarskiego, bo federacja aportem wniosła działkę. Prezesem postawionej dziś w stan upadłości spółki był Grzegorz Piotr Walkiewicz, syn Wojciecha. Zapytanie, czy poprzedni zarząd mógł podpisać weksel, złożył w prokuraturze w październiku ubiegłego roku ówczesny zarząd związku. Toczy się śledztwo w sprawie.

Za miesiąc w Mińsku odbędą się mistrzostwa świata w kolarstwie torowym. Wielkie medalowe szanse ma Katarzyna Pawłowska. Niedawno w meksykańskim Aguascelientes Polka zwyciężyła w wyścigu indywidualnym na dochodzenie na dystansie 3000 m, poprawiając przy tym o ponad 5 s własny rekord Polski, wygrała również w wyścigu punktowym. – Będziemy mieli wielkie problemy, by ją i pozostałych reprezentantów wysłać na Białoruś – powiedział. – Bo skąd wziąć pieniądze. Jak rozliczyć faktury? A samochód na dojazd?

Pod wielkim znakiem zapytania stoi sprawa zapłaty za weksel. PZKol nie ma majątku, który by pozwolił spłacić to zadłużenie. – Pod umową wekslową są podpisani sygnatariusze, którzy powinni poczuwać się do jej realizacji – uważa prezes. Tymi sygnatariuszami są poprzedni szef związku i jego sekretarz generalny.

Cały artykuł znajdą Państwo > tutaj

Źródło: sport.pl

Poprzedni artykułMarycz: „Nikt się chyba nie spodziewał, że „lokalni” wykręcą taki numer”
Następny artykułMichał Gołaś: „Na wiosnę orzeł będzie widoczny!”
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Artur
Artur

Póki wydają licencje i jakiekolwiek wyścigi są organizowane to znak, że jeszcze żyją 🙂
Sprawa weksla jest dosyć ciekawa, w zobowiązaniach finansowych związku widziałem coś około 9-10mln do spłacenia. A teraz okazało się, że byli poręczycielem wekslowym (awalistą). Spółka eko-kampinos jest pewnie niewypłacalna więc teraz jeżeli nie było innych poręczycieli to maja dług 10mln za budowę toru (dla Mostostalu) i 13.8mln wobec banku jako poręczyciel wekslowy przy umowie kredytu bankowego.
A spółka Eko-Kampinos ma w firmie (nazwa używana przez przedsiębiorcę) obecnie dodatek obligatoryjny ,,w upadłości” co można sprawdzić w KRS (Krajowy Rejestr Sądowy).
P.S Za dwa dni mam egzamin z prawa handlowego i papierów wartościowych, mam nadzieję, ze będzie do przodu, znowu wsiądę na rower i do tego czasu PZKol będzie się jeszcze trzymał 🙂

guzi team
guzi team

Dziady i tyle gdzie jest Policja ?jak można doprowadzić do takich długów ,należy pociągnąć do odpowiedzialnośći pewne osoby.Bedziemy robić licencje za granicą jak tajk dalej będzie.

pk
pk

Jak sytuacja związku wpłynie na polskie kolarstwo: zawodników, organizatorów, wyścigi?

tubi
tubi

na organizatorów raczej nie wpłynie bo związek nie pomaga a raczej przeszkadza… do tej pory jest wielu organizatór którym związek zalega pieniadze ze reklame BGZ gdy Bank był sponsorem PZKol. W tym momencie związek dla organizatora jest jedynie do zatwierdzenia Regulaminu bo pomocy nie ma. Nawet tak po ludzku nie zapytają moze w czyms pomóc itd