Konrad DąbkowskiKonrad w debiutanckim sezonie na szosie w gronie zawodowców, byłeś jednym z najlepszych sprinterów w Polsce. Zwłaszcza twoje pojedynki z Grzegorzem Stępniakiem na początku roku były bardzo emocjonujące. Który więc finisz utknął w twojej pamięci najbardziej?

Wbrew wszystkim najbardziej utkwił mi w pamięci finisz na pierwszym etapie wyścigu dookoła Mazowsza. Byłem dobrze przygotowany do tego wyścigu i przyjechałem wygrać tam etap. Niestety, pech zgotował mi inne atrakcje. Na ostatnim zakręcie jakieś 70 m przed metą z pierwszej pozycji uciekło mi koło i znalazłem się na asfalcie. Widocznie tak miało być, wrócę tam i wygram w tym roku!

Kto będzie twoim zdaniem najgroźniejszy podczas sprintów w sezonie 2013?

Nie skupiam się kto może być mocny w nadchodzącym sezonie, staram się robić wszystko, żeby padło na mnie (śmiech). Myślę, że każdy będzie miał swoje 5 minut – w końcu to kolarstwo.

Ostatnio pytałem Grzesika o incydent z Bałtyk-Karkonosze Tour, kiedy to w Żarach na linii mety on za wcześnie podniósł ręce w górę i rzutem na taśmę wygrałeś etap. Powiedział, że taka sytuacja zdarzyła się pierwszy i ostatni raz. Dla Ciebie to chyba też lekcja, że walka do końca popłaca…

Ja tę sytuację widziałem trochę inaczej zacząłem finisz wcześniej, ale z dalekiej pozycji, Grzesiek po prostu nie mógł mnie widzieć, a swoją drogą zjadła go rutyna. Myślę, że czas najwyższy zamknąć ten temat.

Tegoroczne Mistrzostwa Polski odbędą się w Sobótce. Jest tam m.in Przełęcz Tąpadła. Podjazd nie jest długi, ale po kilkukrotnym pokonaniu go i 200 km w nogach nie będzie łatwy. Jak myślisz? Będzie szansa na finisz z dużej grupy?

Mistrzostwa Polski rządzą się swoimi prawami, będę starał przygotować się do nich jak najlepiej i walczyć, a czy będzie szansa na finisz z grupy? O tym marzy chyba każdy sprinter co wyścig. (śmiech)

Jak przebiegają twoje dotychczasowe przygotowania do sezonu? I czy możesz powiedzieć mniej wtajemniczonym czytelnikom, co robisz podczas treningów, żeby poprawić swoją szybkość?

Przygotowania opieram na tych z poprzedniego roku. Jednak jestem teraz o wiele bogatszy w wiedzę, znajomość własnego organizmu i doświadczenie. Rozmawiam z moim trenerem, dyrektorem i starszymi zawodnikami analizując sezon 2012. Błędy eliminujemy, podtrzymujemy to co było korzystne i wdrażamy nowe pomysły. Teraz buduję siłę i wytrzymałość. Na szybkość przyjdzie czas w Hiszpanii.

Wygląda na to, że będziesz jednym z najszybszych kolarzy w BDC. Odszedł m.in Adam Wadecki, więc można zaryzykować stwierdzenie, że jesteś sprinterem numer jeden w „stajni” Dariusza Banaszka?

Mam taki zamiar, mamy doskonały skład i na pewno przełoży się to na wyniki w całym sezonie. Pracujemy nad tym (uśmiech).

Jakie są twoje plany na ten sezon? Masz jakiś konkretny cel, wyścig?

Celów mam kilka bo to podstawa sukcesu. Ale niech to pozostanie moja tajemnica.

Przed tym sezonem kontrakty na szosie podpisali m.in szybcy torowcy, jak np. Mateusz Nowak, czy Adrian Tekliński. Z pewnością dzięki temu doszło kilku sprinterów do krajowej czołówki. Walka na płaskich odcinkach chyba będzie bardziej zażarta niż rok temu…

To świetnie, że pojawiają się kolejni sprinterzy w zawodowych grupach. Jednak nie róbmy z ich od razu ścisłej czołówki przez podpisanie zawodowego kontraktu. Sam doskonale wiem ile pracy i cierpliwości włożyłem w przestawienie się na szosę. Czas pokaże na co ich stać, dla mnie to zawsze dodatkowa motywacja i podnoszenie poziomu podczas wyścigów.

Poprzedni artykułDrużyna RadioShack Leopard zaprezentowała się w Hiszpanii
Następny artykułDruga część wywiadu Armstronga m.in o rodzinie i straconych sponsorach
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
najlepiej
najlepiej

Konrad Dąbkowski na Prezydenta!!!