Cycling : BMC Racing Team 2013Zapraszamy Państwa do przeczytania rozmowy z Taylorem Phinney`em (BMC-Racing), którą wicemistrz świata w jeździe na czas przeprowadził z portalem naszosie.pl!

Jesteśmy u progu nowego sezonu ale na początku chciałam Cię zapytać o miniony. Jak go podsumujesz? Coś Cię zaskoczyło pozytywnie bądź negatywnie?

Był udany i to zdecydowanie. Niewielka kontuzja kolana na szczęście nie wpłynęła znacząco na moje wyniki. Odniosłem trzy etapowe zwycięstwa, podczas USA Pro Cycling Challenge, Giro del Trentino i na Giro d’Italia z czego jestem niezwykle szczęśliwy i dumny. Bardzo cenie sobie również trzecie miejsce w Chrono des Nations. Jestem jeszcze młody i tak naprawdę wiele przede mną. Wiem nad czym muszę popracować, by w każdym sezonie być coraz lepszym.

A Mistrzostwa Świata w Valkenburgu? Zdobyłeś tam dwa srebrne medale i do złota zabrakło niewiele . Rozpatrujesz to w kategorii sukcesu czy porażki?

Z pewnością nie traktuje tego jak porażkę. To bardziej motywacja do tego by w przyszłości zrobić to lepiej, skuteczniej. Tak było w przypadku Igrzysk Olimpijskich w Londynie, gdzie dwukrotnie byłem czwarty. Czułem się wtedy zmotywowany jak nigdy przedtem. Potem wywalczyłem drugie miejsce na mistrzostwach świata tylko 5 sekund za zwycięzcą, co dla mnie było sukcesem. Kolejne mistrzostwa będą we Włoszech w pobliżu miejsca gdzie mieszkam. Znam tę trasę, będzie to jakaś przewaga dla mnie.

Wygrałeś 1. etap Giro d’Italia, jazdę indywidualną na czas w Herning. Zostałeś najmłodszym zawodnikiem, który założył różowa koszulkę lidera od 1982 roku. To musi dawać Ci wiele satysfakcji.

Tak, to prawda .Tym bardziej że wychowywałem się we Włoszech. W momencie, kiedy nauczyłem się mówić po włosku poczułem się jeszcze pewniej. To wszystko z pewnością zmotywowało mnie do ciężkiej pracy. Wielu marzy o tym, by założyć różową koszulkę, ja nosiłem ją przez 3 etapy. Następnym razem postaram się zatrzymać „maglia rosa” na dłużej.

A co czułeś wtedy stojąc na podium?

Za każdym razem czułem się wspaniale. Tylko tyle i aż tyle.

Masz już za sobą start w Vuelta a Espana w 2011 roku i Giro d’Italia w 2012. Kiedy przyjdzie czas na Tour de France?

Trudno powiedzieć. Jak na razie mam nadzieje pojechać w Giro. Wszystko zależy od mojego programu. Jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądało. Jazda w wielkim tourze jest bardzo wyczerpująca, przekonałem się o tym w zeszłym roku kończąc Giro. Oczywiście chciałbym któregoś dnia wystartować w Wielkiej Pętli.

Zatem wyścig dookoła Włoch to jeden z twoich priorytetów. A twoje plany na pierwszą część sezonu?

Mam zamiar skupić się na wyścigach klasycznych. W zeszłym roku dość dobrze pojechałem Paris–Roubaix jak na swój debiut. W tym roku będę chciał wypaść o wiele lepiej. Nasza ekipa ma wielu zawodników, którzy świetnie czują się w klasykach. Dla mnie to wielka sprawa, że
mogę być jej częścią.

Jesteś profesjonalnym zawodnikiem od 2011 roku a BMC Racing Team to twoja jedyna dotychczas drużyna. Jak oceniasz te dwa lata spędzone tam?

To naprawdę wspaniałe dwa sezony jakie tu spędziłem. Czuję się tu dobrze i jestem dumny z tego co osiągnąłem przez ten czas.

Tour de Pologne to nasz narodowy wyścig. Od kilku już lat gości w kalendarzu UCI World Tour. Wielu znanych kolarzy brało w nim udział takich jak Alberto Contador, Joaquim Rodríguez czy Alessandro Ballan. Jest szansa, że i Ciebie zobaczymy w Polsce?

Mój harmonogram startów nie jest jeszcze do końca ustalony, zatem nie wiem czy przyjadę do Polski już w tym roku. Ale na pewno nie wykluczam w przyszłości startu w Tour de Pologne. Od swoich kolegów z drużyny, którzy startowali w Polsce słyszałem wiele dobrego np. to, że Wasz wyścig jest perfekcyjnie zorganizowany, z dobrymi hotelami i wspaniałymi trasami itp…zobaczymy co czas przyniesie.

Na sam koniec może najtrudniejsze pytanie. Mógłbyś powiedzieć czym tak naprawdę jest dla Ciebie kolarstwo?

Może nie będę zbyt oryginalny, ale kolarstwo to całe moje życie, wypełnia mnie bez reszty. Trudno mi jest wyobrazić sobie życia bez roweru.

Dziękuje Ci bardzo za poświęcenie czasu i za rozmowę. Życzę powodzenia w rozpoczynającym się sezonie!

Również dziękuje i pozdrawiam wszystkich czytelników naszosie.pl

 

Rozmawiała Joanna Chruściel

Foto: BMC/Tim de Waele

Poprzedni artykułZenon Jaskuła o Armstrongu: „Teraz trudno mi uwierzyć, że w ogóle był chory na raka”
Następny artykułDrużyna RadioShack Leopard zaprezentowała się w Hiszpanii
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Maciek
Maciek

Zapomniał dodać „wspaniałe drogi” w kontekście TdP…;) ale akurat nasz narodowy Tour chyba faktycznie ma się dobrze.