Belgijska drużyna Lotto-Belisol przebywa na zgrupowaniu w hiszpańskim Mojacar. Liderami w sezonie 2013 będą: Jurgen Van den Broeck, André Greipel, Jürgen Roelandts and Jelle Vanendert. Wspierani przez kolegów przygotowują się do startów. Dwoje z nich wypowiedziało się o zgrupowania i planach na przyszły rok.
Jurgen Roelandts: Obóz treningowy jest ważny z różnych powodów. Przede wszystkim panuje tu inny klimat niż w Belgii, poza tym trenować możemy tutaj w grupie, co zawsze jest bardzo motywujące. Treningi są zbalansowane perfekcyjnie. Żyjesz tutaj w perfekcyjnym cyklu treningowym. Co roku z niecierpliwością czekam na grudniowe zgrupowanie. Jest też tu wiele zabawy, obecni są wszyscy. Wystąpię w Tour Down Under, więc nie będę mógł pojechać na zgrupowanie w styczniu.
Moje połamane kręgi i obojczyk są już przeszłością. Rok 2013 właśnie się dla mnie zaczyna. Oczywiście, flamandzkie klasyki będą moim pierwszym celem. Musiałem opuścić je w zeszłym sezonie ze względu na kontuzje.
Jurgen Van den Broeck: Jesteśmy tutaj drugi rok z rzędu, ta lokalizacja jest perfekcyjna, na trasach, gdzie trenujemy nie ma dużego ruchu, co jest ważne wtedy, gdy chce się jeździć w dużej grupie. Atmosfera jest luźna i sprzyja relaksowi, co nie jest takie oczywiste w sezonie. Jest to idealna okazja do budowania ducha drużyny. W naszej ekipie nie zmieniło się wiele, każdy jest mocno zmotywowany przed kolejnym sezonem. Ważne, że wszyscy nawzajem dobrze się znamy.
W przyszłym sezonie skoncentruję się na Tour de France, ale tak naprawdę każdy wyścig jest ważny. Zawsze kiedy startuję chcę zdobyć najlepsze z możliwych rezultatów. Wszędzie można zdobywać punkty. Każdego roku ludzie pytają mnie, czy jestem w stanie zająć wyższą pozycję niż czwarta. Zawsze staram się jechać najlepiej, jak to możliwe.
Marta Wiśniewska