W dniach 19-23.11.br. kolarze nowego składu ekipy CCC Polsat Polkowice wraz z całą obsługą, spotkali się na pierwszym zgrupowaniu, które miało charakter  konsultacyjno-integracyjny.

W godzinach popołudniowych 19 listopada (poniedziałek), w ośrodku szkoleniowo-wypoczynkowym „Villa Natura „ w Dolsku  pojawili się kolarze nowego składu, by przez kolejne dni pobytu omówić  najważniejsze  sprawy dotyczące organizacji ekipy w nadchodzącym sezonie  a także wziąć udział w integracyjnych zajęciach survivalowych zorganizowanych przez specjalistów z Ośrodka Szkolenia Sportowego Brzezdnia.

Na zgrupowaniu pojawili się m.in. nowo zakontraktowani  kolarze: Josef Cerny, Adrian Kurek, Jacek Morajko, Mateusz Nowak oraz Jarosław Marycz, który jako ostatni  podpisał kontrakt z grupą CCC Polsat Polkowice. Z udziału w spotkaniu  zostali zwolnieni kolarze zagraniczni: Nikolay Mihaylov i Davide Rebellin.

W pierwszym dniu zgrupowania, w godzinach wieczornych  dyrektorzy ekipy: Piotr Wadecki i Robert Krajewski  omówili zasady funkcjonowania ekipy w sezonie 2013, przedstawili priorytetowe cele ekipy na sezon kolarski 2013 a także poinformowali o najbliższych planach spotkań i kolejnych zgrupowaniach treningowych. Odbyła się również oficjalna prezentacja nowych kolarzy w składzie ekipy z podkreśleniem ich  dotychczasowych osiągnięć  sportowych. Na zakończenie, wszyscy kolarze i obsługa zostali wyposażeni w specjalnie przygotowane, komplety odzieży wyjściowej.

Kolejny dzień pobytu w Dolsku rozpoczął się od spotkania z Prezesem Miejskiego Klubu Sportowego Polkowice, p. Krzysztofem Korsakiem, podczas którego  w dalszym ciągu omawiano  wszystkie aspekty funkcjonowanie ekipy Professional Continental Team z uwzględnieniem obowiązków jakie z tego powodu nakładane są na kolarzy. W dyskusji nie zabrakło również  tematów dotyczących szeroko pojętej walki z dopingiem a także posiadania przez kolarzy paszportów biologicznych .

Po zakończonym spotkaniu, wszyscy uczestnicy przejechali do odległej o kilka kilometrów, położonej wśród lasów i jezior, bazy ośrodka szkoleniowego Brzezdnia, gdzie przewidziano bardzo atrakcyjny program pobytu. Ponieważ zajęcia w ośrodku miały zawierać elementy współzawodnictwa, wszystkich uczestników podzielono na dwie grupy, które miały ze sobą rywalizować przez cały okres pobytu.  W pierwszej drużynie zaleźli się dyrektorzy sportowi, obsługa i „nowi” kolarze, natomiast drugą drużynę stanowili zawodnicy „starego” składu. Żadna z drużyn nie wiedziała jakie zadania będą przed nimi postawione i w jakim czasie będą się one odbywać. Nad całością przebiegu zajęć czuwali instruktorzy z ośrodka.

Kolarze i obsługa ekipy CCC Polsat Polkowice w Ośrodku Szkolenia Sportowego w Brzezdni.

Do pierwszej konfrontacji między drużynami, doszło już po południu pierwszego dnia pobytu w ośrodku, kiedy to rozegrano zawody paintballowe. Przez prawie trzy godziny drużyny „Polaków” i „Holendrów”  toczyły zacięte boje by unieszkodliwić przeciwnika, zająć jego siedzibę bądź zdobyć jego flagę. Kilkaset sztuk „amunicji”  (kulki z farbą) wydanej zawodnikom rywalizujących  drużyn, zadawało mnóstwo  „ran”  przeciwnikom, by w konsekwencji doprowadzić do wygrania walki i okazać się zwycięzcom. Rywalizację tego dnia zakończyło indywidualne strzelanie do tarczy z broni krótkiej a następnie z broni gładko lufowej. Z tej konfrontacji z nieco lepszym wynikiem  wyszła drużyna „Holendrów” (obsługa z nowymi zawodnikami).

Po powrocie do ośrodka i zjedzeniu kolacji wszyscy z nadzieją oczekiwali momentu kiedy można będzie położyć się do snu i zregenerować siły po bardzo wyczerpującym dniu. Niestety, ten dzień jeszcze się nie skończył. Gdy wszyscy przygotowali się do snu w ośrodku został ogłoszony  alarm. Po zameldowaniu się drużyn  na placu apelowym, zostały postawione zadania  i wymarsz z ośrodka by w jak  najkrótszym czasie je wykonać. Nie były to łatwe zadania a wokół ciemna noc i nieznany teren spowodowały, że do ośrodka drużyny powróciły dopiero po północy.

Kolejny dzień pobytu rozpoczął się poranną zaprawą na którą drużyny zostały „zerwane”  już o godz. 7.00. Następnie po lekkim śniadaniu nastąpił wymarsz na trasę toru przeszkód, który każda z ekip musiała pokonać w jak najkrótszym czasie. A do wykonania było mnóstwo zadań, m.in. pokonanie tunelu czołganiem, przejście po tzw. „moście linowym”, podciąganie na drążku, przeciąganie liny, rzuty siekierą i wiele, wiele innych. Na zakończenie tej części  zajęć do wykonania  było dość ekstremalne zadanie polegające na pokonaniu  wodno-bagnistego  brodu przeprawą linową. Wszyscy okazali się bardzo sprawni i nikt nie zakończył zadania lądowaniem w bagnie.

Po powrocie do ośrodka na obiad drużyny czekała kolejna niespodzianka.  Zamiast obiadu na stołówce, drużynom zostały wydane zestawy traperskie i postawiono zadanie, przygotowania posiłku dla członków swoich ekip. Ponadto każda z drużyn musiała dodatkowo postawić szałas i wykonać z dostępnych elementów ramę rowerową. Na wykonanie tego zadania były jedynie trzy godziny. Po upływie wyznaczonego czasu, instruktorzy ocenili wykonanie zadania, uznając, że przygotowany posiłek (zupa gulaszowa) oraz zbudowane szałasy były wykonane z wielką pomysłowością i starannością a zupa ugotowana przez obydwie drużyny wszystkim smakowała. Remis.

Ostatni dzień pobytu był również bardzo atrakcyjny, a instruktorzy zapewnili by wypełniony on był  zadaniami na podstawie których da się ostatecznie wyłonić zwycięską drużynę. Jednym z nich była przeprawa ekip łodziami na drugi brzeg jeziora, które pozbawione były wioseł. I tym wyzwaniem obydwie drużyny poradziły sobie doskonale. Ostatnim akcentem rywalizacji był wyścig drezyn, pojazdów szynowych napędzanych ręcznie, którymi należało pokonać 5-kilometrowy odcinek trasy. To zadnie zostało również wykonane perfekcyjnie, a wieczorem przy ognisku podsumowującym cały okres pobytu i rywalizacji kolarzy, instruktorzy orzekli, że z niewielką przewagą zwycięską  drużyna została ekipa dyrektorów sportowych wspomagana „nowymi” kolarzami w ekipie. Gratulacje.

Więcej zdjęć na stronie CCC Polsat > tutaj

Źródło: CCC Polsat

Foto: Andrzej Dyszyński

 

Poprzedni artykułAndrea Guardini w Astanie nie dla pieniędzy
Następny artykułJonathan Tiernan-Locke chce wystartować w Vuelta a Espana
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Wojtek
Wojtek

W Brzedni, nie w Brzezdni 🙂