Zapraszamy na wywiad z Davide Rebellinem, nowym nabytkiem drużyny CCC Polsat Polkowice,  zwycięzcą trzech ardeńskich klasyków: Amstel Gold Race, Fleche Walonne i Liege-Bastogne-Liege.

Davide, wybrałeś polski zespół CCC Polsat Polkowice, jak doszło do tego transferu?

Jak to w kolarstwie bywa. Piotr Wadecki, z którym znamy się od kilkunastu lat, zaproponował mi bym dołączył do zespołu CCC. Wiem, że zespół jest prowadzony profesjonalnie, odpowiedzialnie i ma dobre wyniki. Bardzo dobra praca w zespole oraz aspiracje by dobrze zaprezentować się w drugiej dywizji też swoje zrobiły. Widzę też jaka atmosfera panuje w zespole, a do tego dodać należy odpowiedzialnego sponsora jakim jest firma CCC Dariusza Miłka. Wiem ile robi dla kolarstwa i popularyzacji naszej dyscypliny. Rzadko się spotyka takich ludzi jak Dariusz, który jest bardzo mocno zaangażowany w kolarstwo. To widać gołym okiem. A przy tym jest odpowiedzialny i wie czego chce. Profesjonalista w każdym calu. W tak prowadzonej drużynie, gdzie widać ten profesjonalizm, pracowitość i dobrą atmosferę, chce się startować.

Wielu kibiców oczekuje twoich startów w Polsce, kiedy i w jakich wyścigach zobaczą Ciebie w akcji?

Kalendarz nie został jeszcze ustalony, ale z pewnością w kilku wyścigach wystartuję, przecież jeżdżę w polskiej drużynie CCC Polsat Polkowice. Na pewno będzie sporo okazji by kibice w Polsce mieli okazję obejrzeć moje starty.

Nie było okazji by poznać kolegów z CCC, kiedy planujecie wspólne treningi i gdzie? W Polsce czy we Włoszech?

Faktycznie jeszcze nie było okazji, ale wiele dobrego słyszałem o nich, chociażby o Marku Rutkiewiczu. Pierwsze spotkanie gdzie poznam wszystkich kolarzy razem z mechanikami, masażystami planowane jest na zgrupowaniu w Hiszpanii. Czyli jak sam widzisz ani w Polsce ani w Italii (uśmiech).

Znasz polskich zawodników, wiem że mieszkasz blisko Sylwka Szmyda. Trenujecie razem?

Pierwszego jakiego poznałem to Czesław Lang (uśmiech). Fantastyczny człowiek i zawodnik. Do dzisiaj utrzymujemy kontakt. A pozostali…. Oczywiście Ci co startują tutaj we Włoszech, ale kontakty ograniczają się do wspólnych startów.

Natomiast Sylwek to już inna historia. Znamy się długo, mieszkamy niedaleko siebie i oczywiście że razem trenujemy jak jest okazja. Sam wiesz doskonale, że każdy z nas ma różne plany startowe i zgrupowania. Ale jeśli tylko czas pozwala to jeździmy wspólnie.

Okazja do spotkania z Czesławem Langiem może się niebawem nadarzyć. CCC Polsat Polkowice dostanie zapewne zaproszenie na Tour de Pologne…

Nie ukrywam, że chciałbym wraz z zespołem wystartować w Tour de Pologne. Z pewnością, jak wystartujemy to obojętne czy ja czy też któryś z kolegów, to zależeć będzie od kalendarza i formy, będziemy walczyć o jak najwyższe lokaty. Kolarstwo to całe moje życie i chociaż swoje lata już mam, to jadąc na wyścig stawiam sobie poprzeczkę wysoko. Zresztą, w przyszłym roku Tour de Pologne zaczyna się we Włoszech i kończy w Polsce, a więc trzeba i należy pokazać się z jak najlepszej strony.

Davide, dzięki za rozmowę i umawiamy się na kolejny wywiad już w Polsce?

Również dziękuje i do zobaczenia w Polsce (uśmiech)

Rozmawiał Artur Machnik 

Foto: Prywatna kolekcja kolarza

Poprzedni artykułAndre Greipel: „To mój najlepszy sezon w historii”
Następny artykułŚledztwo UCI w sprawie kupna „Staruszki” przez „Vino” od Kolobneva w 2010.r
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments