Jak zwykle z opóźnionym zapłonem biorę się do komentowania ubiegłych tygodni, wychodzi to prawie jak w Magazynie Rowerowym, gdzie piszę co miesiąc. Wybaczcie, media socjalne zdobyły i mnie i czasami zapominam, że nie wszyscy tam istniejemy. Z drugiej strony, można już było przeczytać kilka komentarzy i wywiadów z podsumowaniem, więc czuję się usprawiedliwiony i nie będę za wiele dodawał.

Wielki szacun dla Kwiatka, niewiele mu zabrakło do zwycięstwa, ale to i tak spory krok dla naszego kolarstwa i kontynuacja tej dobrej passy w tym roku. Ja robiłem, co mogłem, żeby od drugiego etapu mu pomóc, w Gliczarowie najzwyklej zabrakło pary w końcówce. To był jeden z najcięższych etapów w tym roku i to nie tylko w moim odczuciu. Nie dokonał może wielkiej selekcji, ale to tylko ze względu na wyrównany poziom – to my także kontrolowaliśmy wyścig ( w sześciu ) i nie zależało nam na zbytnim redukowaniu peletonu. Ostatniego dnia była mała szansa, ale zdrowy rozsądek tym razem wygrał, mając w myślach Igrzyska.

Podziękowania należą się moim wiernym kibicom, którzy nie opuszczali mnie, dopingowali w najtrudniejszych momentach, są ze mną od lat.

Teraz ostatni szlif formy przed Londynem, dam jeszcze znać!!!

Źródło: michalgolas.blogspot.com

Poprzedni artykułNapolitano kompletuje hat-trick w Tour de Wallonie. Wyścig dla Nizzolo
Następny artykułAdam Wadecki dla naszosie.pl: „Dzisiejsze zwycięstwo dedykuję swojej żonie”
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
zbyszek
zbyszek

Coś tu komuś w tych mediach nie zależy aby dogonić Maję Włoszczowską i poprosić Ją o wywiad.Co do osoby Jej trenera nie wypowiadam się bo go wcale nie słychać ani widać.Pani Maja chodź ranna broni cały zarząd PZKol.