Dla  Joaquim’a Rodrugiez’a (Katusha) dzisiejsza wygrana na 6. etapie  Tirrenno – Adriatico, była jego pierwszą w tym sezonie. To również, jak na razie jedyny triumf na koncie rosyjskiej ekipy, która pomimo tego prowadzi w klasyfikacji drużynowej „Wyścigu dwóch mórz”. Zwycięstwo na przedostatnim etapie, „Purito” zapewnił sobie  po udanym ataku  na kilometr przed metą . Oto co miał do powiedzenia tuż po wygranej. 

” Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego zwycięstwa. Byłem trochę rozczarowany po dwóch poprzednich etapach.  Nie udało mi się odnieść zwycięstwa, choć brakowało naprawdę niewiele. Po prostu rywale byli mocniejsi. Teoretycznie dzisiejszy etap bardziej pasował do Oscara Freire, ale kiedy zobaczyłem, że  nie ma go na przedzie, to spróbowałem sam to wygrać.” – przyznał Hiszpan.

„Wiedziałem, że moją jedyną szansą będzie  atak  na finałowym podjeździe. Inaczej nie miałbym szans w sprincie z Saganem, który w takich sytuacjach jest bezbłędny. To był klucz do końcowego sukcesu.” – dodał. „To dla mnie ważne zwycięstwo. Teraz wiem, że wykonaliśmy dobrą robotę pomiędzy Tour of Oman i Tirreno-Adriatico.  Wierzę, że moja forma będzie ciągle rosła i w Wyścigu Dookoła Kraju Basków będę mógł powalczyć  o dobry wynik”. – zakończył.

Foto: bettiniphoto.net

Asia

Poprzedni artykułTour de Pologne na dłużej w kalendarzu World Tour
Następny artykułSylwester Szmyd: „Cały Paris-Nice pozytywny, bez ścigania, tylko trening”
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
ale
ale

Bardzo się cieszę! Oby jak najwięcej udanych ataków.