…bo jeśli średnia jest 30km/h to już jednak nie jest typowa czasówka pod górę. Na Nevegal podczas Giro 2011 gdzie było 5km płaskiego jak stół Contador zrobił średnią „tylko” 26km/h na 12km czasówki.

Liczyłem na lepsze miejsce, może pierwsza piątka, ale jak patrzę to strata nie była duża właśnie do piątego zawodnika. Patrząc na wykres z mojej jazdy (watty) to najsłabiej pojechałem dwukilometrowy odcinek między 3500 a 5500m trasy czyli ten najbardziej płaski. Tak czy inaczej średnia 6,29 W/kg i 97 rpm oznacza, że była to dobra czasówka i na wiele więcej na dziś mnie nie stać. Wiem, że gdyby to było 9km o nachyleniu jak pierwsze 2km to klasyfikacja wyglądałaby inaczej.

Cały Pari-Nice pozytywny, bez ścigania, tylko trening. Nie miałem najmniejszych problemów ani z rytmem wyścigu ani pod górę. Potrafiłem się dobrze przygotować do początku sezonu. Dużo zmieniłem, udało mi się wprowadzić w tegoroczne przygotowania wszystkie elementy o których myślałem po zeszłorocznym sezonie i widzę, że jest extra. Teraz myśli uciekają do Andory, już za 10 dni kolejna meta pod górę.

Źródło: www.sylwesterszmyd.pl

Poprzedni artykułJoaquim Rodriguez: „Wierzę, że moja forma będzie ciągle rosła”
Następny artykułRusza kolarska BGŻ Proliga 2012!
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments