„Jak ważna to decyzja nie muszę chyba nikomu tłumaczyć. Ja się cieszę bo mam szansę po raz kolejny pojechać Giro. Każdy mówi, że to najpiękniejszy Grand Tour a ja chciałbym żeby i w tym roku tak było” – pisze na swojej stronie internetowej Bartosz Huzarski.

Decyzja dość zaskakująca nawet dla mnie, powiem szczerze, że do końca patrzyłem na nasze szanse przez palce, ale takie niespodzianki lubię. Teraz trzeba się dobrze przygotować i pojechać … po prostu dobrze a w niektórych momentach bardzo dobrze. Juto zaczynamy pierwszy obóz w tym roku, na Majorce, po takich informacjach pewnie ze średnią na treningach o kilka km/h wyższą niż normalnie :). Następnie po dwóch dniach w domu kolejny obóz na Gran Canarii a dalej się zobaczy ale pewnie będę trenował gdzieś w górach a treningi przeplatał wyścigami. Jakiś konkretny plan pewnie poznam na obozie bo do tej pory wszystko było zatrzymane do decyzji która zapadła dzisiaj.

Najlepszego w nowym roku dla odwiedzających moją stronę i do zobaczenia na szosach w nowym sezonie.

Źródło: www.huzarski.pl

Poprzedni artykułNie ma mocnych na GreenEdge. Luke Durbridge najlepszy na czas.
Następny artykułCzesław Lang: „Pięknem kolarstwa zawsze było to, że jest ono nieprzewidywalne”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments