„Można złapać doła patrząc za okno w Polsce… co nie zmienia faktu, że lotnisko im. Chopina na którym właśnie wylądowałem jest moim ulubionym. Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w kraju, wśród najbliższej rodziny nie zamieniłbym na nic.

Ze swojej strony wszystkim którzy mi kibicują, wspierają oraz sympatykom kolarstwa, życzę najlepszego na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia.

Na Sardynii dużo pracy, spokojnej, bez spalania. Śmieszne, że w grudniu 90% kolarzy siedziałoby na rowerze po 5-6h, wyciskając ostatnie poty, a już na przełomie maja i kwietnia nie ma komu w wyścigach startować. taka mała dygresja z obserwacji zgrupowań zimowych ostatnich 10 lat w tym peletonie.

Mój plan startowy w sezonie 2012 wróci do normalności. Mógłbym powiedzieć, że będzie bardziej mi pasować, o tym jednak w styczniu po prezentacji drużyny.”

Źródło: www.sylwesterszmyd.pl

Poprzedni artykułSamuel Sánchez stawia Tour de France przed Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie
Następny artykułJuan Antonio Flecha filarem Sky Team w wyścigach klasycznych
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments