Hiszpan Juan Antonio Flecha jak co wiosnę będzie mocnym punktem ekipy Sky w klasykach. Podczas zgrupowania na Majorce, Hiszpan powiedział, że jego zespół jest silniejszy niż kiedykolwiek.
„Zawsze skupiam się na wiosenne klasyki”, powiedział 34-latek. „W pierwszej części sezonu znajdują się wszystkie moje główne cele. Później przychodzi czas na Tour de France, na które mam nadzieje, że pojadę. Po Wielkiej Pętli jest również parę dużych wyścigów, ale są to raczej długoterminowe cele. Teraz muszę myśleć o tym co już nie długo, czyli o klasykach”, opowiada.
„Zespół jest coraz lepszy w wyścigach jednodniowych”, powiedział Flecha. „Doszło do nas kilku dobrych zawodników, np. Bernhard Eisel. Nie można również zapominać o młodych kolarzach jak Ian Stannard czy Geraint Thomas. Staram się im pomagać, a w składach na ważne wyścigi, zawsze znajduje się któryś z nich. Myślę, że dla nich możliwość współpracy z kimś doświadczonym to też coś dobrego. Zawsze można się spytać kogoś starszego o dany wyścig, jeśli startuje się w nim pierwszy raz. Takie wskazówki dodają więcej pewności siebie”.
„W 2011 roku zanotowaliśmy ogromny postęp. Nie spodziewałem się tego. W pierwszym sezonie, nasz szef – Dave Brailsford powiedział – jeśli będziemy się uczyć, to będziemy lepsi – jednak nasze wyniki w ostatnich dwóch latach zaskakiwały nie jednego z członków drużyny. To nie dlatego, że nie docenialiśmy się. Po prostu nasz progres był niesamowicie duży!”, opowiada.
„Teraz wchodzimy już w trzeci sezon. Wszystko jest doskonale ułożone. Zespół jest znakomicie zorganizowany, przez co jest bardziej efektywny. Wszyscy są zmotywowani i podekscytowani, by pokazać, że możemy wdrapać się na sam szczyt”, kończy.
Andrzej
