Żółta koszulka – Dariusz Banaszek, za odwagę. Pamiętam Darka, że zawodnikiem był walczącym, jako dyrektor sportowy a jednocześnie sponsor ekipy BDC też nie lubi w kaszę dmuchać, a teraz w wywiadzie w portalu naszosie.pl (>tutaj) poszedł po całości i trochę bo bandzie… Czasami dobrze, że ktoś wsadzi kij w mrowisko, byleby wyniknęły z tego dobre rzeczy dla polskiego kolarstwa. W każdym razie mocny wywiad i za to jest u mnie nagroda.
Czarna koszulka – Jakoś podpadają mi bracia Schleck. Nie podoba mi się, że przejawiają niechęć do wyścigu Giro d’Italia. Szkoda, bo Giro, zwłaszcza w tym roku, jest dla nich, a przede wszystkim Andy’ego wprost stworzone. Nie sądzę, by młodszy na tyle poprawił jazdę na czas, aby podczas Tour de France 2012 rywalizować z Contadorem czy Evansem, a w ten sposób ucieka im kolejna szansa wygrania wielkiego touru. Zamiast więc różowej koszulki – czarna.
Tomasz Jaroński
Aha no i proszę nawet pan Tomasz podziela moje zdanie odnośnie młodszego z braci Schleck 🙂
Żółta koszulka:muchy do niej lecą 🙂
Tak, tak, panie Tomku… Darkowi trzeba schlebiać, bo to bogaty kolega i zawsze lepiej się z nim kumplować niż walczyć. A, że jest kłamcą i oszustem to już nie ważne. W eurosporcie to samo – też mu pan kadzi, a banan naprawdę nie jest tego wart. To krętacz i oszust, który kreuje rzeczywistość. Na tym portalu też – dlatego usuną mi ten komentarz…
Anna, a jednak nie usunęli, może warto uwierzyć w tą „szosową” redakcję? 🙂
Anna ty albo Kosmala albo Skarul sie nazywasz,to wydaj 4 miliony swojej prywatnej kasy to może coś o Tobie powiedzą
Panie Tomaszu
Wstyd mi za takich pajaców ,i proszę sie nimi nie przejmować ,Anna się wpisał pewnie zakompleksiona miernota jakaś
Panie Tomku, to chyba ich wybor gdzie chca pozostawic najwiecej sil a logiczne ze jesli pojada na maxa w Giro to moga zapomniec o zwyciestwie w TDF (vide Albercik),
Bracia sa zakochani we Francji i nie spoczna dopoki ktorys z nich nie skonczy w zoltej, tak wiec trzeba ich zrozumiec