fot. Giro d'Italia

Pelayo Sanchez (Movistar Team) został zwycięzca 6. etapu Giro d’Italia rozgrywanego częściowo po szutrach. Hiszpan na finiszu z ucieczki wyprzedził Juliana Alaphilippe’a i Luke’a Plappa. Różową koszulkę zachował Tadej Pogačar.

Kolejny etap Giro przebiegł pod znakiem białych dróg, które były najważniejszą atrakcją dnia. Co prawda, znalazło się ich tylko 11,6 kilometra na trasie z Torre del Lago Puccini do Rapolano Terme o łącznej długości blisko 180 kilometrów. Dwa z trzech sektorów były zlokalizowane bezpośrednio po sobie na 50 kilometrów przed metą i prowadziły do górskiej premii 4. kategorii. Ostatnia sekcja zakończyła się lotną premią w Pievinie na około 15 kilometrów przed finiszem, który prowadził pod górę. Ściganie zapowiadało się pasjonująco, gdyż nie wiedzieliśmy, czego dokładnie mamy się spodziewać.

Mimo wielu ataków długo nie mogła się utworzyć żadna ucieczka. Pierwszą premię górską w Volterii wygrał Filippo Fiorelli (VF Group – Bardiani CSF – Faizanè), który razem Julianem Alaphilippem (Soudal-Quick Step) i Aurelienem Paretem-Peintrem (Decathlon AG2R La Mondiale Team) miał niewielką przewagę nad peletonem.

Alaphilippe i Fiorelli znaleźli się w ucieczce dnia, która utworzyła się kilka kilometrów później. Z grupy Decathlon AG2R Pareta-Peintra zastąpił Andrea Vendrame. Skład odjazdu uzupełnili: Pelayo Sanchez (Movistar Team), Luke Plapp (Team Jayco AlUla), Matteo Trentin (Tudor Pro Cycling Team) i Kaden Groves (Alpecin-Deceuninck), który wygrał pierwszą lotną premię.

Na 50 kilometrów przed metą, czyli przed sektorami szutru różnica wynosiła ponad 3 minuty. Na dwóch częściach białych dróg doszło do wielu przetasowań. Na czele pozostali tylko: Sanchez, Alaphilippe i Plapp. Premia górska w Grotti padła łupem Francuza. Peleton nieco zmniejszył stratę, ale nie oglądaliśmy ataków z głównej grupy. Drobne problemy miał Daniel Felipe Martinez (BORA-hansgrohe), który zsiadł z roweru. Dopiero po szutrach z peletonu odskoczył Mikkel Frølich Honoré.

Drugą lotną premię wygrał Luke Plapp. Przewaga czołówki nad grupą pościgową (Vendrame, Fiorelli, Trentin, Groves) wynosiła ponad minutę. Honoré tracił ponad dwie minuty, a peleton dwie i pół minuty. Oznaczało to, że Plapp ze stratą 2:33 w klasyfikacji generalnej był na granicy wirtualnego prowadzenia w najważniejszym rankingu.

Na trzecim sektorze, podobnie jak na poprzednich mocne tempo dyktowali kolarze INEOS Grenadiers. Zmniejszyli przewagę ucieczki do minuty, a do tego doścignęli wszystkich oprócz pierwszej trójki. W niej doszło do zamieszania na jednym z zakrętów, gdzie problemy mieli Sanchez i Alaphilippe. Luke Plapp skorzystał z tego i nieznacznie odjechał, ale po chwili współtowarzysze ucieczki jechali już razem z Australijczykiem.

Kolejną trudnością był krótki, nieoznakowany podjazd na 5 kilometrów przed metą. W czołówce mocniej pojechał Julian Alaphilippe. Kłopoty z utrzymaniem tempa miał Luke Plapp, ale nie został zgubiony. Przewaga nad główną grupą stopniała do 20 sekund po przyspieszeniu Romaina Bardeta (Team dsm-firmenich PostNL). Na zjeździe zaatakował Andrea Piccolo (EF Education – EasyPost).

Ucieczka utrzymała swoją przewagę. Po skutecznym finiszu życiowy sukces osiągnął Pelayo Sanchez. Hiszpan wyprzedził nieznacznie Juliana Alaphilippe’a. Trzeci był Luke Plapp, a Andrea Piccolo przyjechał jeszcze przed główną grupą. Liderem pozostał Tadej Pogačar.

Wyniki 6. etapu Giro d’Italia 2024:

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour de Hongrie 2024: Przełamanie Marka Cavendisha, nieczysta jazda Dylana Groenewegena
Następny artykułGiro d’Italia 2024: Kolejność startu do jazdy indywidualnej na czas
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments