Kim Andersen wie, że nie poprowadzi już Andy`ego Schleck`a w walce o wygraną w przyszłorocznym Tour de France. Były szef Leopard-Trek, po fuzji z RadioShack, został odsunięty na dalszy tor.

„Oczywiście, teraz jest to Johan Bruyneel”, powiedział Duńczyk.

Bruyneel będzie wiodącym dyrektorem sportowym w nowym projekcie RadioShack-Nissan-Trek. Były szef Leopard-Trek, Kim Andersen po połączeniu z amerykańską drużyną, będzie tylko jednym z sześciu asystentów.

Andersen nadal będzie osobiście pracować z braćmi Schleck oraz Jakob`em Fuglsang`iem. „Nadal będę prowadził ich codzienny trening i będę miał z nimi częsty kontakt”, powiedział dla duńskich mediów.

Nie wiadomo jednak, czy były współpracownik Bjarne Riis`a, będzie w samochodzie ekipy podczas Tour de France. „Jeszcze nie wiem, na jakich wyścigach będę pracował. Nie mamy jeszcze takiego podziału. Ale myślę, że mógłbym pomóc podczas Touru. Przynajmniej chciałbym”, tłumaczy.

Andersen jest mimo wszystko podekscytowany, perspektywą nadchodzącego roku. „To fantastyczne, że można w jednej drużynie zebrać takich kolarzy. Dzięki fuzji, transfery nic nie kosztowały, ale kiedy patrzę na zawodników zgromadzonych w tym projekcie, stwierdzam że będzie on naprawdę dobry”.

Andrzej

Poprzedni artykułTeam Europcar sięga po talent z Tunezji
Następny artykułMariusz Witecki: „Koniec wakacji”
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments