Michele Scarponi (Lampre-ISD), był zadowolony z faktu, iż udało mu się obronić drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Giro d’Italia, pomimo że Vincenzo Nibali (Liquigas-Cannondale) odrobił do niego 10 sekund podczas czasówki w Mediolanie.
„To było najtrudniejsze Giro jakie kiedykolwiek przejechałem”, powiedział po ceremonii dekoracji.
„Było kilka etapów, a zwłaszcza w ciągu ostatniego tygodnia, kiedy nie miałem sił w nogach, a jedyną rzeczą, która trzymała mnie przy życiu były głowa i morale. To było naprawdę trudne, ale po Giro, w którym udało mi się wygrać walkę z Nibalim, jestem naprawdę szczęśliwy”, opowiada Scarponi.
„Jechałem Giro z celem, aby stanąć na podium i marzeniem, aby wygrać wyścig. Niestety Contador udowodnił, że był najsilniejszy i nic nie mogłem zrobić”, powiedział.
„Zawsze jest coś, co później chciałbym zrobić inaczej. Szczególnie wieczorem, gdy oglądam wyścig w telewizji i zastanawiam się nad wynikami i taktyką. Zawsze coś można zrobić lepiej lub uniknąć błędu. Ale jeśli patrzeć na całe Giro, muszę być zadowolony. Uplasowałem się tuż za Contadorem, a udało mi się pokonać silnego Nibaliego. Szczerze? Nie mogłem pojechać lepiej”, kończy „Scarpa”.
Andrzej