Thomas Voeckler (Europcar), zdobył szóste zwycięstwo w tym sezonie, wygrywając drugi etap Giro del Trentino. Mistrz Francji, pokonał Michele Scarponiego (Lampre-ISD), który został nowym liderem. Na trzecim miejscu przyjechał Przemysław Niemiec (Lampre-ISD)!
Dzisiejszy odcinek prowadził z Dro do Ledro Bezzecca i liczył w sumie 184km w pofałdowanym terenie. Zaraz po starcie zaatakowali: Yuriy Krivstov (AG2R La Mondiale), Giuseppe de Maria (De Rosa–Ceramica Flaminia), Volodymyr Zagorodny (Miche) oraz Davide Torosantucci (D’Angelo & Antenucci). W peletonie mocno pracowała drużyna dotychczasowego lidera, Andreasa Klodena – Team RadioShack, oraz Lampre-ISD. W międzyczasie w kraksie leżał Dariusz Batek (CCC Polsat Polkowice), jednak Polak zdołał dojechać do mety.
Odjazd został skasowany na 20 kilometrów przed kreską i wtedy rozpoczęła się decydująca rozgrywka. Na 7 km przed kreską zaatakował Voeckler, do którego doskoczył inny specjalista od klasyków – Michele Scarponi. Dwójka zgodnie współpracowała, a z tyłu tempo mocne tempo nadawała m.in. ekipa Androni-Giocattoli, która wykruszyła dość pokaźną część peletonu.
Duet dojechał na metę z przewagą 25 sekund, lepszy okazał się Francuz. Scarponi musiał zadowolić się drugą pozycją, jednak za to został nowym liderem. Grupę pościgową przyprowadził Przemek Niemiec! W tym 25 osobowym peletonie przyjechał jeszcze m.in. Sylwester Szmyd (Liqugas-Cannondale) zajmując 19. miejsce oraz Jose Mendes (CCC Polsat Polkowice), który uplasował się na 26. lokacie.
W klasyfikacji generalnej, Scarponi ma 12 sekund przewagi nad Tiago Machado (RadioShack) oraz 14 nad Vincenzo Nibalim (Liquigas-Cannondale). Niemiec jest 11, który do lidera traci 47 sekund. Szmyd ze stratą 58 sekund, plasuje się na 15. lokacie, a najlepszy z „Cycków” – Mendes jest 26.