Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto), bardzo dobrze rozpoczął swój najważniejszy tydzień w sezonie. Na początek, odniósł imponujące zwycięstwo w Amstel Gold Race. Belg, jest pewny siebie przed dalszą częścią startów w Ardenach.
Gilbert, wygrywając Amstel Gold Race, odniósł drugie zwycięstwo z rzędu w tym największym holenderskim klasyku. Co prawda, pojedzie jutro w Fleche-Wallonne, jednak niedzielny wyścig Liège-Bastogne-Liège, na pewno jest bardziej w jego myślach.
„Po Giro di Lombardia w ubiegłym sezonie, powiedziałem że chce mieć szczyt formy na ten tydzień”, powiedział Gilbert dla La Dernière Heure . „Tak jak powiedziałem tak się stało! Pracowałem bardzo ciężko, z resztą podobnie jak mój zespół. Wiem, że mogę na nich liczyć, mam do nich zaufanie i mogę być pewny siebie”.
Urodził się nieopodalwzniesienia La Doyenne, które zawodnicy będą pokonywać podczas niedzielnego wyścigu. Gilbert, zdaje sobie sprawę z konieczności zachowania energii przed wymagającym finiszem. Końcówka na wzniesieniu w Ans, wydaje się być dobrze dopasowana do charakterystyki Belga.
Wybiegając dalej w sezon, Gilbert potwierdził iż weźmie udział w Tour de France, po raz pierwszy od 2008 roku.
„Gdy trasa została odsłonięta, Philippe był bardzo entuzjastycznie nastawiony, ale wolał nie mówić o tym głośno i nie myśleć, podczas przygotowań do klasyków”, powiedział kierownik zespołu, Marc Sergeant. „Jego marzeniem jest, aby wygrać etap i nosić żółtą koszulkę. Na Tourze, będzie jednym z naszych liderów, a na pewno pojadą tam: Greipel i Van den Broeck”.
Andrzej