– Na wstępie gratulujemy transferu do ProTeamu. Dołączyłeś do elitarnego grona kolarzy ekip najwyższej dywizji. Jesteś jednym z siedmiu Polaków, którzy jeżdżą w barwach ProTeam`owej ekipy. Od lat jesteś znaną marką we Włoszech, dlaczego dopiero teraz zdecydowałeś się na przejście do ProTeam? Nie miałeś wcześniej, żadnych propozycji z ekip Pro Tour?

Do końca 2010 roku obowiązywał mnie kontrakt z ekipą Miche. Kontakty z Lampre miałem już w roku 2009, ale kwota za zerwanie kontraktu przed czasem była bardzo wysoka więc odpuściłem i przeczekałem jeszcze jeden rok.

– Jak przebiega aklimatyzacja w nowym Teamie?

Obecnie jestem już na trzecim zgrupowaniu z nowym Teamem. Jesteśmy teraz na wulkanie Etna na Sycylii na wysokości 2000m.n.p.m. Aklimatyzacja przebiega bardzo dobrze, gdyż z kolarzami znałem już się wcześniej. Ogólnie atmosfera jest super, a gdy jest Michele Scarponi to jest i bardzo wesoło.

Czy żałujesz, że nie będziesz jeździł w jednej ekipie z Marcinem Sapą, w pewnym sensie wskoczyłeś na jego miejsce?

Z Marcinem byliśmy razem na Mistrzostwach w Australii i byłem przekonany, że i on będzie w Lampre w 2011 roku. Niestety nie udało się i nie zależało to ode mnie.

Czy Twoja rola będzie podobna do tej, którą pełnił Sylwester Szmyd w czasie gdy reprezentował barwy Lampre? No i czy nie boisz się, jako specjalista od gór,  porównań z Sylwasem?

Do Giro moją rolą będzie pomaganie Scarponiemu w górach co było uzgodnione przy podpisywaniu kontraktu. Co do porównań z Sylwkiem to czas pokaże jak to będzie wyglądać, ale wiadomo że każdy z nas będzie miał swoją pracę do wykonania i damy z siebie wszystko, żeby wyszło jak najlepiej. Kilka wyścigów do maja  na pewno razem pojedziemy więc okazji będzie sporo.

Pro Team to na pewno większe możliwości, ale i większe wymagania. Co jest dla Ciebie największym wyzwaniem w chwili obecnej?

W chwili obecnej moim priorytetem jest jak najlepsze przygotowanie się do Giro i tam pokazać się z jak najlepszej strony. Program moich startów mam tak dobrany, że powinno być dobrze.

Jakie są Twoje cele poza Giro na nadchodzący sezon?

Sezon zaczynam już 19 lutego we włoskim klasyku Trofeo Laiguelia, potem Giro del Friuli i Strade Bianche w Sienie. Następnie Tirreno-Adriatico, Dookoła kraju Basków i Giro del Trentino, no i Giro d Italia.

Czy możesz liczyć na wolną rękę w którymś ze zbliżających się wyścigów?

To pewno będzie zależeć od dyspozycji w jakiej będę. Kilka ciekawych wyścigów mam w planach, więc zobaczymy.

Twoim marzeniem od dawna był start w Giro d`Italia, właśnie to marzenie może się ziścić w tym sezonie. Co teraz czujesz wiedząc, że spełni się Twoje marzenie? Jakie będzie kolejne, Tour de France?

Nie ukrywam, że moim marzeniem jest Giro. Teraz koncentruję się by przygotować się jak najlepiej.Co do dalszych planów to jeszcze jest czas. Na chwilę obecną mam plan startowy do połowy czerwca więc spokojnie i nie myślę na razie o wyścigach do końca sezonu.

Podejrzewamy, że Twoim celem minimum na tegoroczny Tour de Pologne jest zwycięstwo w klasyfikacji górskiej?

Bardzo się cieszę, że Tour de Pologne przebiega blisko mojego rodzinnego domu więc fajnie by było się pokazać. Co do trasy to na pewno będą góry, więc szansa i dla mnie by powalczyć o dobry wynik też się znajdzie.

Jesteś wychowankiem Sokoła Kęty, często wracasz do swojego klubu i na pewno jesteś dla wielu wychowanków tamtejszego klubu wzorem, ucieleśnieniem marzeń jak można wspinać się po szczeblach kariery kolarskiej?

Jak tylko jestem w Polsce prawie zawsze jadę do klubu Sokoła by spotkać się z trenerem Piotrem Karkoszką i z chłopakami z klubu, gdyż wiele mu zawdzięczam i gdyby nie on, to nie wiadomo jak by się potoczyła moja kariera.

W imieniu całej redakcji oraz kibiców życzymy Ci licznych sukcesów w nowych barwach.

Dziękuję bardzo i pozdrawiam wszystkich kibiców kolarstwa – Przemek Niemiec.

Rozmawiał Robert Słupik

Poprzedni artykułThomas Voeckler zwycięzcą 1 etapu Tour Méditerranéen
Następny artykułJose Joaquin Rojas najszybszy w Trofeo Deià 2011
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Kurpiakus M2
Kurpiakus M2

Życzę Przemkowi zwycięstw na górskich etapach tegorocznego Giro d’Italia; Sylwestrowi Szmydowi także. W każdym razie jeden z nich ma największe szanse, aby zostać drugim Polakiem ( L. Piasecki wygrał 5 etapów – 4 czasówki!- w Giro, ostatni w Trento w 1989), który zwycięży w Wyścigu Dookoła Italii!!!!!
Na prezentowanym zdjęciu od lewej stoją: Leonardo BERTAGNOLLI, Michele SCARPONI, Marco MARZANO i Daniele PIETROPOLI.

Z kolarskim pozdrowieniem!!!

Dariusz Regulski