Luis Leon Sanchez po raz pierwszy pokazał się w barwach Rabobanku na prezentacji ekipy. Hiszpan powiedział, że będzie starał pomóc się Roberowi Gesinkowi w wywalczeniu podium Tour de France 2011. Po czterech latach spędzonych z Caisse d’Epargne, mistrz Hiszpanii w jeździe na czas przeniósł się do holenderskiego zespołu.
Jego pierwszym celem w tym sezonie będzie Paryż-Nicea, gdzie rok temu zajął drugie miejsce, a w 2009.r, zwyciężył tę francuską etapówkę. Wcześniej pojedzie Mallorca Challenge i Volta ao Algarve.
Z Francji przeniesie się do Kraju Basków. Następnymi jego startami będą ardeńskie klasyki, czyli: Amstel Gold Race, Fleche Wallonne i Liege-Bastogne-Liege. Po Dauphine Libere, stawi czoło Tour de France, Classica San Sebastian i Vuelta a Espana.
Sanchez był w stanie trenować, gdy nad Hiszpanią oraz pozostałą częścią Europy panował atak zimy. „Pogoda jest dobra, na tyle że można normalnie trenować”, powiedział dla biciciclismo.com”.
„Plan jest taki, aby przejechać Algarve w dobrej formie, a następnie w jeszcze lepszej Paryż-Nicea”.
Hiszpan ma małe doświadczenie w klasykach, ale wie że te wyścigi są ważne dla jego nowego zespołu. „Celem jest zdobycie co najmniej jednego. W Rabobanku mamy o tyle szczęście, że są tu tacy kolarze jak Oscar Freire z doświadczeniem w tego typu wyścigach. Mamy nadzieję, że szczęście będzie po naszej stronie”.
W Tour de France, Sanchez będzie głównym pomocnikiem dla kapitana, Roberta Gesinka, ale ma nadzieję że on sam, również dostanie szansę. „Tour 2011 jest jeszcze trudniejszy niż w 2010.r. Jest to wyścig dla prawdziwego górala, czyli Gesinka. Więc muszę myśleć o jego potrzebach, jednak gdy Gesink nie będzie potrzebował mojej pomocy, będę myślał o sobie. Ja mam wykazać się na Vuelcie, gdzie mam nadzieję spiszę się dobrze„.