Damiano Cunego (Lampre-ISD) przyznał, że poziom wyścigu Giro d’Italia wzrósł od czasu kiedy to on odniósł zwycięstwo w tej imprezie, jako 22-latek w 2004 roku. Włoski zawodnik podkreślił również, że w przyszłym sezonie skupi się na klasykach.
Wysokie oczekiwania wobec Cunego, kiedy to odniósł przedwczesne zwycięstwo w Giro, nie pomagały mu. Teraz po latach niepowodzeń, odrzucił pomysł bycia zawodnikiem który specjalizuje się w Wielkich Tourach. Tłumaczy to tym, że z roku na rok Giro podwyższa swój poziom sportowy.
„Przejechałem tylko jedno dobre Giro, było to w 2004 roku,” powiedział Cunego dla L’Arena. „Przekonałem się już o tym: teraz jestem dwa razy silniejszy niż w 2004 r., ale kolarstwo zmieniło się od tamtego czasu”.
„Wygrałem Giro, w którym przede wszystkim nie było włoskich kolarzy. W tym czasie zawsze było wielu dobrych obcokrajowców, z silnymi, konkurencyjnymi ekipami. Z biegiem lat poziom się zmienił. Świadczy o tym to, że zawsze startowałem w Giro, a nie zawsze udawało mi się na nim zaistnieć”.
Od 2004.r najlepszym wynikiem Cunego w Giro było czwarte miejsce w 2006 r. W ciągu ostatnich dwóch lat, zajmował 18. i 11. miejsce, teraz jest gotowy by skupić się tylko na ardeńskich klasykach.
„Dobry występ zarówno w Giro jak i w klasykach jest trudny, ponieważ poziom jest tak wysoki, że nie pozwala być w wysokiej formie przez długi okres czasu. W przyszłym roku będę kolarzem klasycznym. Jednak na pewno pojadę jeden z Wielkich Tourów. Który to będzie? Okaże się w trakcie sezonu”.
Foto: www.corvospro.com