Domenico Pozzovivo (Colnago-CSF), wyraził aprobatę na temat  trasy Giro d’Italia 2011. Włoski góral został zmuszony z powodu kraksy do wycofania się z tegorocznej edycji wyścigu, jednak to rozczarowanie filigranowy kolarz będzie chciał odrobić z nawiązką w przyszłym sezonie.

Góry w przyszłorocznym Giro inspirują mnie,” powiedział Pozzovivo dla Gazzetta dello Sport.Wiele z nich jest dla mnie nieznanymi odcinkami. Już teraz wiem, że zrobię rekonesans na podjazdach pod Grossglockner, Crostis i Gardeccia. Przejadę również wcześniej etap do Orvieto i podjadę pod Etnę”.

Pozzovivo spędzał wakacje na Sycylii w ubiegłym roku i uznał, że jedynym sposobem swobodnego dostania się na górę, jest wjechanie potężnego wulkanu na rowerze.

„Nie mogłem oprzeć się pokusie,” powiedział. „Podjechałem ze wszystkich stron, z wyjątkiem zachodniej. Najdalej dojechałem do Rifugio Sapienza. Te widoki naprawdę mnie urzekły „.

Pozzovivo jest zadowolony z dobrego sezonu 2010, w którym zdobył kilka prestiżowych zwycięstw we Włoszech. Imponował wygrywając etap na Alpe di Pampeago w Giro del Trentino. Dobrą formę pokazał również w środku lata, na dwóch etapach i klasyfikacji generalnej w Brixia Tour.

Na razie Pozzovivo cieszy się z dwóch tygodni wolnego od treningu, przed rozpoczęciem budowy formy na 2011 rok, gdzie będzie mieć na celu poprawienie wyniku z  2008r, gdzie podczas Giro d’Italia zajął 8. miejsce.

„Od 20 listopada zacznę jeździć na rowerze górskim, chodzić na basen i polować na trufle i inne grzyby,” żartuje Włoch.

Poprzedni artykułFdJ nie może zrozumieć decyzji UCI
Następny artykułPegasus ma nadzieję na start w Tour Down Under 2011
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments