Damiano Cunego swój trening w sezonie 2011 dostosuje do pagórkowatych klasyków, które w przyszłym roku będą jego priorytetem. Włoch zdecydował się zlekceważyć starty w najważniejszych wyścigach etapowych.

Cunego wygrał Giro d’Italia w 2004r., kiedy miał zaledwie 22 lata. Od tego czasu wygrał trzykrotnie Giro di Lombardia oraz Amstel Gold Race w 2008 r. oraz zawsze starał się być konkurencyjny w Giro i Tour de France.

Cunego przedłużył umowę z ekipą Lampre na 2011 r., ale po długich rozmowach z nowym dyrektorem sportowym, Roberto Damianim oraz trenerem Aldo Sassim, zdecydowali że poświęcą formę, która mogła by przyjść na Giro d’Italia, na rzecz klasyków. W wyścigu Dookoła Włoch pierwsze skrzypce odgrywał by wtedy nowy nabytek ekipy, Michele Scarponi.

„Jeśli zależało by to ode mnie, chciałbym przygotować się dobrze na wszystkie wyścigi. Jednak poziom jest tak wysoki, że jestem zmuszony do wyboru,” powiedział dla Gazzetta dello Sport.

„Nie można koncentrować się zarówno ma klasykach jak i Giro. Być może można wysoko przejechać klasyki i Tour de France, wtedy w grę nie wchodzi występ w Giro.

„Nie mogę przegapić klasyków bo jestem w stanie wygrać takie wyścigi jak: Amstel, Fleche Wallonne i Liege-Bastogne-Liege. Nie będę wymieniał tu oczywiście Tour of Flanders, jednak po cichu liczę na Mediolan-San Remo i oczywiście czekam na Giro di Lombardia, bo prędzej czy później muszę wygrać ten wyścig po raz czwarty.

Poprzedni artykułAllan Davis zadowolony z końcówki sezonu
Następny artykułTony Martin podsumowuje sezon 2010
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments